Po 16 latach nieobecności, EA Sports wreszcie daje fanom nadzieję na powrót jednej z najbardziej uwielbianych sportowych serii – koszykówki akademickiej. Hasło „Bring the Madness”, które pojawiło się na oficjalnych profilach społecznościowych EA Sports, jednoznacznie nawiązuje do legendarnej gry NCAA March Madness 98, wydanej jeszcze na PlayStation. Czyżby zapowiadał się wielki powrót do korzeni?
Powrót po długiej przerwie
Ostatnia gra z serii, NCAA Basketball 10, zadebiutowała w listopadzie 2009 roku i od tego czasu fani mogli jedynie wspominać czasy corocznych premier, które śledziły realia i emocje związane z rozgrywkami NCAA. EA Sports wówczas porzuciło ten segment, koncentrując się na innych sportowych markach, takich jak FIFA, Madden NFL czy NHL.
Jednak w 2025 roku trend może się odwrócić. Teaser z hasłem „Bring the Madness” nie tylko wzbudził ogromne poruszenie wśród graczy, ale też rozpalił nadzieję, że nowa generacja konsol – Xbox Series, PlayStation 5, a także nadchodzący Switch 2 – wreszcie otrzyma swoją wersję wirtualnych zmagań uczelnianych drużyn koszykarskich.
Co wiemy na ten moment?
Na razie EA Sports nie ujawnia żadnych konkretnych informacji – brak daty premiery, screenów czy zapowiedzi funkcji. Mimo to, kontekst historyczny i wyraźne nawiązania do „March Madness” sugerują, że może chodzić nie tylko o grę samą w sobie, ale też o powrót do pełnej licencji NCAA i autentycznego klimatu uczelnianej rywalizacji.
W erze nowoczesnych silników graficznych i rozbudowanych trybów kariery, możliwe jest stworzenie tytułu, który nie tylko odda ducha akademickiego sportu, ale też zaoferuje coś więcej – może tryb narracyjny, pełne statystyki, a nawet opcje tworzenia własnego zespołu uczelnianego?
Nowe otwarcie dla fanów sportu
Dla graczy, którzy dorastali z serią NCAA Basketball, to zapowiedź może oznaczać nostalgiczny powrót do przeszłości. Dla młodszych fanów koszykówki – szansę na poznanie realiów jednego z najważniejszych amerykańskich wydarzeń sportowych – turnieju March Madness.
Czy EA Sports spełni oczekiwania i zdoła przywrócić blask dawnej serii? O tym przekonamy się już niebawem – być może podczas nadchodzących targów gier lub letniego EA Play Live.
Jedno jest pewne: koszykarska scena akademicka znowu może wkroczyć na cyfrowe parkiety.