Wraz z ujawnieniem pierwszych informacji na temat „Project Orion” — kontynuacji Cyberpunka 2077 — atmosfera wokół CD Projekt RED znowu gęstnieje. Choć gra jest jeszcze w bardzo wczesnej fazie produkcji, jedno jest pewne: opuścimy dobrze znane Night City, by odwiedzić zupełnie nowe miasto, które już teraz wzbudza emocje.
W jednym z niedawnych wywiadów Mike Pondsmith, twórca uniwersum Cyberpunka, zdradził nieco za dużo. Chociaż nie uczestniczy bezpośrednio w pracach nad grą, miał okazję zapoznać się ze scenariuszami i konsultować się z zespołem CD Projekt RED. Wypowiedział wtedy jedno zdanie, które wywołało burzę: nowe miasto będzie przypominać „Chicago, które poszło w złą stronę”.
Choć szczegóły nie są znane, możemy się spodziewać mrocznej, brutalnej metropolii, pełnej przemocy, korupcji i cybernetycznych anomalii. To miasto może być diametralnie inne od Night City, bardziej amerykańskie w duchu, co wpisuje się w poprzednie zapowiedzi CDPR o „bardziej amerykańskim klimacie” kolejnej gry.
Warto też przypomnieć, że produkcja „Project Orion” odbywa się głównie w bostońskim oddziale studia, co może wpłynąć na bardziej autentyczne oddanie ducha amerykańskich metropolii. Realia postindustrialne, brudne ulice, gangi i walka o przetrwanie — to wszystko może tworzyć doskonałe tło dla nowej opowieści w uniwersum Cyberpunka.
Wciąż nie wiemy, kiedy premiera gry, ale już teraz CDPR powoli podsyca emocje. Zatrudniają doświadczonych twórców, w tym projektantów systemów walki i eksploracji, co sugeruje, że rozgrywka może ulec znaczącej ewolucji. Istnieje także szansa na bardziej realistyczny system tłumu, co było jednym z bardziej ambitnych (choć nie zawsze udanych) elementów pierwszej części.
Czy „Cyberpunk: Project Orion” spełni oczekiwania fanów i zrehabilituje się po burzliwym starcie oryginału? Na odpowiedź przyjdzie nam jeszcze poczekać, ale wizja nowego, zdegenerowanego Chicago brzmi jak obietnica czegoś niezwykłego.
Po długich miesiącach oczekiwań, gra Stellar Blade od studia Shift Up, dotychczas ekskluzywna dla PlayStation 5, oficjalnie trafia na PC. Premiera została wyznaczona na 11 czerwca 2025 roku o godzinie 23:00 czasu brytyjskiego, co oznacza światowy debiut jednej z najbardziej stylowych i efektownych gier akcji ostatnich lat.
Pełnoprawny port z ulepszeniami
Wersja PC nie będzie zwykłym przeniesieniem z konsoli. Twórcy zadbali o szereg usprawnień technicznych, w tym:
Wsparcie dla technologii DLSS 4 i FSR 3,
Regulowany framerate,
Obsługę ultraszerokich monitorów,
Tekstury w wysokiej rozdzielczości,
Pełne wsparcie kontrolera DualSense, łącznie z możliwością konfiguracji przycisków.
Ponadto gracze otrzymają dostęp do nowej zawartości: trybu Mann Challenge oraz ekskluzywnego nano-kostiumu dla głównej bohaterki Eve.
Wymagania sprzętowe dla PC
Stellar Blade zaoferuje cztery poziomy ustawień graficznych. Wszystkie wymagają 16 GB RAM i 75 GB wolnego miejsca na dysku SSD:
Poziom
Rozdzielczość / FPS / Detale
CPU
GPU
Minimalne
1080p / 60 FPS / niskie
Intel Core i5-7600K / AMD Ryzen 5 1600X
GTX 1060 6 GB / RX 580 8 GB
Rekomendowane
1440p / 60 FPS / średnie
Intel Core i5-8400 / AMD Ryzen 5 3600X
RTX 2060 Super / RX 5700 XT
Wysokie
1440p / 60 FPS / wysokie
Intel Core i5-8400 / AMD Ryzen 5 3600X
RTX 2070 Super / RX 6700 XT
Ultra
4K / 60 FPS / bardzo wysokie
Intel Core i5-8400 / AMD Ryzen 5 3600X
RTX 3080 / RX 7900 XT
Kontrowersje wokół premiery
Pomimo ogólnego entuzjazmu, premiera nie obyła się bez zgrzytów. Według informacji ze SteamDB, gra nie zadebiutuje w 129 krajach, w tym m.in. w Albanii, Gruzji i Serbii. Powody takiej decyzji nie zostały oficjalnie ujawnione.
Z drugiej strony, pozytywną wiadomością jest brak wymogu posiadania konta PSN do uruchomienia gry na PC. To istotna ulga po kontrowersjach związanych z grą Helldivers 2, gdzie taka konieczność wzbudziła duże oburzenie społeczności.
Przedsprzedaż i cena
Gra jest już dostępna w przedsprzedaży w atrakcyjnej cenie. Na platformie Instant Gaming można ją nabyć za ok. 189 zł, czyli znacznie taniej niż sugerowana cena detaliczna wynosząca 305 zł.
Stellar Blade ma wszystko, by stać się letnim hitem na PC: dynamiczną walkę, zachwycającą grafikę i pełne wsparcie techniczne dla współczesnych konfiguracji. Dla fanów efektownych gier akcji to pozycja absolutnie obowiązkowa.
Miniony tydzień był nieco spokojniejszy, ale świat gier wideo nie zna stagnacji. Plotki, potwierdzenia i zapowiedzi raz jeszcze rozgrzały graczy. Najwięcej emocji wywołała oczywiście seria GTA, ale nie tylko Rockstar zapewnił nam tematy do dyskusji.
Rockstar i przyszłość GTA VI – bez dalszych opóźnień
W trakcie ogłoszenia wyników finansowych Take-Two, CEO Strauss Zelnick uspokoił fanów – GTA VI nie zaliczy kolejnych opóźnień. Według niego, Rockstar dotrzymuje terminów po ich oficjalnym ogłoszeniu. To dobra wiadomość, szczególnie po latach oczekiwania i spekulacji.
Stellar Blade na PC już w czerwcu
Po zeszłorocznym debiucie na PS5, gra Stellar Blade oficjalnie trafi na PC 12 czerwca. Co ważne, otrzymamy wersję „Complete Edition” ze wszystkimi dodatkami, a do rozgrywki nie będzie wymagane konto PSN.
Ubisoft przesuwa premiery dużych gier
Francuski wydawca poinformował, że po wewnętrznej analizie zdecydował się opóźnić premiery kilku dużych tytułów. Oznacza to, że na kolejne gry z popularnych serii Ubisoftu poczekamy dłużej.
Fallout – sezon 2 już w grudniu
Drugi sezon serialu Fallout zadebiutuje w grudniu. Co więcej, potwierdzono również produkcję sezonu trzeciego. Fani postapokaliptycznego klimatu mogą zacierać ręce.
Marvel 1943: Rise of Hydra opóźnione do 2026
Narracyjna gra osadzona w uniwersum Marvela miała ukazać się pod koniec roku, ale premiera została przesunięta na początek 2026.
Fortnite nadal zablokowane na iOS
Apple ponownie odrzuciło próbę przywrócenia Fortnite na iOS. Mimo złożenia nowej wersji gry, tytuł pozostaje niedostępny na urządzeniach Apple.
Nintendo grozi blokadą kont i konsol
Japoński gigant zaktualizował warunki korzystania z usług. Jeśli wykryje nieautoryzowane użycie konsoli, może ją zdalnie zablokować lub uniemożliwić dostęp do konta.
Oblivion Remastered z poważnymi problemami
Remaster kultowego Obliviona boryka się z poważnymi problemami technicznymi na konsolach. Gracze masowo zgłaszają spadki płynności, długie czasy ładowania oraz częste awarie aplikacji – im dłużej trwa sesja, tym gorzej działa gra. Najczęściej wskazywaną przyczyną tych problemów są wycieki pamięci, które powodują narastające obciążenie systemu. Użytkownicy liczą na szybkie aktualizacje naprawcze, ale jak na razie nie pojawiły się oficjalne informacje od wydawcy w tej sprawie.
Red Dead Redemption 2 na Switch 2?
Krążą plotki, że Red Dead Redemption 2 może trafić na nadchodzącego Switcha 2 jeszcze w tym roku. Mówi się również o wersjach zoptymalizowanych na PS5 i Xbox Series.
Port GTA IV w 2025?
Zanim GTA VI wkroczy na salony, być może dostaniemy odświeżoną wersję GTA IV. Port na współczesne platformy może pojawić się pod koniec 2025 roku.
Miniony tydzień przyniósł wiele ważnych informacji z branży – od wielkich zapowiedzi, przez niepokojące zwolnienia, po opóźnienia, które mogą wpłynąć na plany graczy w drugiej połowie roku. GTA VI wciąż pozostaje na językach wszystkich, ale to tylko jeden z wielu tematów, które pokazują, jak dynamiczny jest świat gier wideo.Trzynasta edycja tygodnika przynosi wiele ważnych informacji z branży – od wielkich zapowiedzi, przez niepokojące zwolnienia, po opóźnienia, które mogą wpłynąć na plany graczy w drugiej połowie roku. GTA VI wciąż pozostaje na językach wszystkich, ale to tylko jeden z wielu tematów, które pokazują, jak dynamiczny jest świat gier wideo.
W świecie Rockstar Games znów robi się gorąco. Po niedawnych doniesieniach o możliwym powrocie GTA IV w formie prostego portu, teraz oczy graczy kierują się w stronę jednego z największych westernowych hitów ostatniej dekady – Red Dead Redemption 2. Według najnowszych informacji opublikowanych przez Gamereactor, gra może już wkrótce trafić na Switcha 2, a równolegle otrzymać odświeżoną wersję na PlayStation 5 i Xbox Series X|S.
Red Dead Redemption 2 na nowej generacji
Źródła zbliżone do studia twierdzą, że aktualizacja gry na konsole obecnej generacji przyniesie ulepszenia graficzne i płynniejszą animację – czego brakowało wielu graczom na PS4 i Xbox One. Wersja PC od samego początku oferowała znacznie lepszą jakość obrazu, ale dotychczas brakowało dedykowanej aktualizacji konsolowej, która w pełni wykorzystywałaby możliwości nowych urządzeń Sony i Microsoftu.
Jeśli przecieki się potwierdzą, możemy spodziewać się wyraźnej poprawy rozdzielczości, stabilniejszych 60 klatek na sekundę oraz ewentualnych dodatków graficznych takich jak ray tracing, ulepszone tekstury czy krótsze czasy ładowania.
Switch 2 i powrót na Dziki Zachód
Największym zaskoczeniem jest jednak informacja o planowanej wersji gry na Switcha 2 – konsolę, która wciąż nie została oficjalnie zaprezentowana przez Nintendo. Jeśli faktycznie Red Dead Redemption 2 zadebiutuje na nowej platformie japońskiego giganta, będzie to potężny sygnał, że Switch 2 oferuje znacznie większą moc obliczeniową niż jego poprzednik.
Dotychczas przenosiny tak dużych produkcji na konsole przenośne wiązały się z ogromnymi kompromisami technicznymi. Jednak sukcesy takich tytułów jak The Witcher 3 na pierwszym Switchu pokazują, że przy odpowiedniej optymalizacji wszystko jest możliwe.
Popularność RDR2 nie słabnie
Warto dodać, że Red Dead Redemption 2mimo upływu lat wciąż cieszy się ogromną popularnością. W ostatnich miesiącach gra kilkukrotnie biła rekordy aktywnych graczy na Steamie, zwłaszcza podczas promocji, które obniżyły jej cenę do kilkunastu euro. To pokazuje, że świat Dzikiego Zachodu stworzony przez Rockstar wciąż przyciąga nowych graczy i budzi zainteresowanie nawet kilka lat po premierze.
Co na to Rockstar?
Na ten moment Rockstar Games oraz Take-Two nie skomentowali oficjalnie tych doniesień. Jednak historia pokazuje, że studio lubi zaskakiwać graczy w nieoczekiwanym momencie. Jeśli wieści o premierze na Switcha 2 oraz ulepszonej wersji na PS5 i Xbox Series się potwierdzą, będzie to świetna okazja, by przypomnieć sobie przygody Arthura Morgana – lub poznać je po raz pierwszy w najlepszym możliwym wydaniu.
Miniony tydzień przyniósł wiele ciekawych premier, które – mimo braku głośnych tytułów AAA – zaskakują różnorodnością i pomysłowością. Otwarty świat, cyberpunkowe ucieczki, duchy w domach do remontu i powrót Forzy na nową platformę – każdy znajdzie coś dla siebie. Sprawdźmy najważniejsze premiery ostatnich dni!
Wuthering Waves
Premiera: 28 kwietnia 2025
Darmowe RPG akcji od Kuro Games trafia w końcu na Steam, po wcześniejszej premierze w 2024 roku. Gracze przenoszą się do tajemniczego, zniszczonego świata, gdzie jako tzw. Resonatorzy muszą zmierzyć się z niebezpiecznymi przeciwnikami i odkryć prawdę o przeszłości ludzkości. Produkcja łączy dynamiczny system walki z płynną eksploracją i przyciągającą stylistyką anime. Nowa wersja na Steam dodaje ulepszoną optymalizację i wsparcie dla społeczności modderskiej, co może zapewnić grze drugie życie wśród fanów gatunku.
Badlands Crew
Premiera: 28 kwietnia 2025
Taktyczna jazda w świecie po zagładzie to nie tylko walka o przetrwanie, ale i tworzenie własnej legendy. Gracz wciela się w dowódcę pancernych maszyn, który buduje, modyfikuje i uzbraja swoje pojazdy, by przetrwać w brutalnej rzeczywistości. Gra oferuje zarówno kampanię fabularną, jak i tryby potyczek z innymi frakcjami. Ratując ocalałych, zdobywamy nowych towarzyszy i możliwości rozbudowy. Pustynne Mad Maxowe klimaty mieszają się tu z elementami strategii i zarządzania zasobami, tworząc emocjonującą mieszankę akcji i taktyki.
Castle Craft
Premiera: 28 kwietnia 2025
Obrona zamku z perspektywy trzeciej osoby to główna oś rozgrywki w Castle Craft. Gracz staje na czele fortecy, która musi stawić czoła kolejnym falom przeciwników – od zwykłych wojowników po gigantyczne bestie. Unikalnym elementem gry jest możliwość całkowitej destrukcji budynków, co wymusza mądre rozmieszczanie struktur obronnych i skuteczne gospodarowanie materiałami. Kluczowe będzie także zarządzanie jednostkami wspierającymi – łucznikami, rycerzami i machinami oblężniczymi. Castle Craft łączy elementy strategii czasu rzeczywistego z intensywną akcją, oferując rozgrywkę pełną napięcia i taktycznych decyzji.
Kooperacyjne RPG akcji od twórców The Banner Saga przenosi nas do świata pełnego zagrożeń i nieustającej walki o przetrwanie. Towerborne oferuje tryb jednoosobowy oraz rozgrywkę w kooperacji dla maksymalnie czterech graczy, gdzie każda postać może specjalizować się w innej roli bojowej. System walki kładzie nacisk na zręczność, kombinacje ciosów i współpracę drużynową, a różnorodne klasy postaci i potężne umiejętności specjalne pozwalają tworzyć unikalne style gry. Otoczenie pełne jest ukrytych skarbów, wydarzeń pobocznych i mitycznych potworów, co sprawia, że eksploracja jest równie satysfakcjonująca jak sama walka.
FragPunk
Premiera: 29 kwietnia 2025
Stylizowany shooter 5v5 z opóźnioną premierą konsolową, który stawia na dynamiczną i widowiskową akcję. FragPunk oferuje unikalne mechaniki wpływania na przebieg rund dzięki systemowi kart zmieniających zasady rozgrywki. Każda partia może wyglądać zupełnie inaczej – raz poruszasz się szybciej, innym razem grawitacja zostaje zmniejszona. Gra zawiera ponad 20 zróżnicowanych broni, 10 zróżnicowanych map i aż 15 trybów, co gwarantuje dużą różnorodność. Dzięki kreskówkowej oprawie graficznej i lekkiej, humorystycznej atmosferze, tytuł wyróżnia się na tle konkurencji, przyciągając fanów szybkich i nieprzewidywalnych potyczek online.
Forza Horizon 5
Premiera: 29 kwietnia 2025
Kultowa seria wyścigowa debiutuje na PlayStation, przynosząc ze sobą kompletną zawartość znaną z wcześniejszych wersji na Xbox i PC. Forza Horizon 5 to sandboxowy raj dla fanów motoryzacji, oferujący ogromny otwarty świat inspirowany Meksykiem, dynamicznie zmieniające się pory roku oraz setki samochodów do odblokowania i personalizacji. Tryby sezonowe, wyścigi uliczne, off-roadowe zmagania i specjalne wydarzenia online to tylko część atrakcji. Dodatkowo wersja na PS5 została zoptymalizowana pod kątem DualSense, oferując lepsze wrażenia dotykowe i adaptacyjne triggery. Dla fanów serii to obowiązkowy tytuł – dla nowych graczy doskonała okazja, by wejść w świat Forzy.
Deadzone: Rogue
Premiera: 29 kwietnia 2025
Roguelite FPS w kosmosie z trybem kooperacji, który stawia na błyskawiczną akcję i ogromną regrywalność. W Deadzone: Rogue gracz wciela się w członka załogi walczącej o przetrwanie w głębokim kosmosie, eksplorując generowane proceduralnie poziomy wypełnione wrogami, pułapkami i losowymi ulepszeniami. Każda sesja rozgrywki oferuje nowe wyzwania i konieczność szybkiej adaptacji. Dostępny arsenał pozwala tworzyć niszczycielskie kombinacje broni, a tryb kooperacji umożliwia wspólną walkę i taktyczne manewry. To idealna propozycja dla fanów takich tytułów jak Risk of Rain 2 czy Gunfire Reborn.
Skin Deep
Premiera: 30 kwietnia 2025
Nietypowy FPS, w którym skradamy się po statku kosmicznym, sabotujemy systemy i próbujemy przetrwać w nieprzewidywalnym środowisku. Gracz wciela się w samotnego agenta, który musi wykorzystać spryt, ciche poruszanie się i elementy środowiska, aby przetrwać wśród przeciwników i zabezpieczyć statek przed katastrofą. Rozgrywka stawia na nieliniowe podejście – każda decyzja ma znaczenie, a różne sposoby eliminacji zagrożeń prowadzą do odmiennych rezultatów. Estetyka gry przypomina retro science fiction, a humorystyczne wstawki kontrastują z napiętą atmosferą ciągłego zagrożenia. To propozycja dla fanów skradanek i eksperymentalnych shooterów.
Mroczne RPG akcji z rytuałami, bestiami i ponurym klimatem fantasy, które zachęca do eksploracji brutalnego, nieprzyjaznego świata pełnego zagadek i zdradliwych przeciwników. W Conquest Dark gracz przemierza krainę spowitą klątwą, wypełniając niebezpieczne misje i wykonując mroczne rytuały, by zyskać przewagę nad potworami i czającymi się w cieniu kultystami. System walki jest wymagający, a każda porażka może kosztować utratę cennych zasobów lub postępów. Dzięki rozbudowanemu rozwojowi postaci i nieliniowej fabule, gra oferuje wysoką regrywalność oraz satysfakcję z pokonania trudnych wyzwań.
Neptunia Riders VS Dogoos
Premiera: 30 kwietnia 2025
Szalona gra akcji z uniwersum Neptunii, która łączy dynamiczne pojedynki z nietypowymi przeciwnikami oraz elementy zręcznościowe i przygodowe. Gracze wcielają się w jedną z sześciu bohaterek znanych z serii Hyperdimension Neptunia, by przemierzać kolorowe lokacje na swoich futurystycznych motocyklach. Głównym zadaniem jest polowanie na Dogoos – urocze, ale kapryśne stworki, które mogą zarówno pomagać, jak i stawiać opór. Rozbudowany system modyfikacji jednośladów pozwala dostosować wygląd i osiągi pojazdu, co wpływa bezpośrednio na styl walki i eksploracji. Gra oferuje szybkie tempo, humorystyczny klimat i wiele odniesień do popkultury japońskiej.
MotoGP 25
Premiera: 30 kwietnia 2025
Oficjalna gra mistrzostw świata wraca z realistyczną oprawą, rozbudowanym trybem kariery i funkcją cross-play (z wyłączeniem Switcha), co pozwala rywalizować z graczami na różnych platformach. MotoGP 25 oferuje pełną licencję zawodników, zespołów i torów z sezonu 2025, zapewniając maksymalny realizm i aktualność. Gracze mogą prześledzić rozwój kariery swojego kierowcy od niższych klas aż po główną kategorię, inwestując w rozwój motocykla i podejmując decyzje kontraktowe. Model jazdy został dopracowany, by lepiej odwzorować fizykę wyścigową, a nowa oprawa graficzna sprawia, że każdy wyścig wygląda jak transmisja telewizyjna. Gotowi na tor?
Moroi
Premiera: 30 kwietnia 2025
Izometryczna gra przygodowa z baśniowym klimatem, zagadkami i frenetczną walką, która przenosi gracza do tajemniczego świata pełnego osobliwości i zaskakujących wydarzeń. W Moroi odkrywamy mroczne sekrety zapomnianych krain, rozwiązując łamigłówki, eksplorując nieliniowe lokacje i mierząc się z nietypowymi przeciwnikami. Fabuła gry opiera się na baśniowej symbolice i elementach grozy, które łączą się z dynamicznym systemem walki i gęstą atmosferą. To tytuł, który zadowoli zarówno fanów klasycznych przygodówek, jak i tych, którzy szukają niebanalnej opowieści z artystycznym zacięciem.
Haunted House Renovator
Premiera: 30 kwietnia 2025
Remonty w domach pełnych duchów to główny motyw tej niecodziennej gry symulacyjnej z elementami horroru. Gracz wciela się w specjalistę od renowacji nawiedzonych posiadłości, który oprócz porządkowania zrujnowanych wnętrz musi zmierzyć się z nadprzyrodzonymi zjawiskami. Każda nieruchomość skrywa swoją historię i unikalne duchy, z którymi możemy wchodzić w interakcje – wypędzać je lub… adoptować. Podejmowane decyzje wpływają na zakończenie rozgrywki, a bogaty system dekoracji pozwala stworzyć stylowe wnętrza z duszą – dosłownie i w przenośni.
KIBORG
Premiera: 30 kwietnia 2025
Rogue-lite beat’em up osadzony w brutalnym reality show, w którym każdy odcinek to walka o życie. Gracz wciela się w więźnia uczestniczącego w krwawej telewizyjnej rozgrywce, gdzie nagrodą jest wolność, a stawką – przetrwanie. Dzięki cybernetycznym ulepszeniom można zwiększać siłę, szybkość czy wytrzymałość bohatera, tworząc unikalny styl walki. System progresji pozwala na eksperymentowanie z różnymi buildami, a dynamiczne areny zmieniają reguły gry z każdą rundą. KIBORG łączy brutalność, futurystyczny klimat i intensywną akcję w jedną, wybuchową mieszankę.
despelote
Premiera: 1 maja 2025
Nietypowa gra o futbolu widzianym oczami dziecka w Quito, która bardziej przypomina interaktywną opowieść niż klasyczny symulator sportowy. despelote stawia na emocje, wspomnienia i autentyczne doświadczenie dzieciństwa, w którym piłka nożna jest czymś więcej niż grą – to pasja, wspólnota i marzenia. Gra pozwala przemierzać ulice stolicy Ekwadoru, rozmawiać z mieszkańcami i odkrywać, jak zbliżające się Mistrzostwa Świata wpływają na życie zwykłych ludzi. To tytuł, który wyróżnia się swoją intymnością, narracyjnym podejściem i artystyczną prezentacją rzeczywistości widzianej oczami dziecka.
Shotgun Cop Man
Premiera: 1 maja 2025
Twórca My Friend Pedro powraca z nowym platformerem, który przenosi graczy do osobliwego świata po drugiej stronie życia. Shotgun Cop Man oferuje ponad 150 ręcznie zaprojektowanych poziomów, w których humor, brutalność i zręcznościowe wyzwania mieszają się w dynamicznej rozgrywce. Główny bohater – uzbrojony policjant – stawia czoła surrealistycznym przeciwnikom w piekielnych lokacjach, korzystając z rozbudowanego arsenału i efektownych manewrów. Gra utrzymana jest w charakterystycznej, komiksowej stylistyce i oferuje wysoki poziom trudności, który przypadnie do gustu fanom precyzyjnych platformówek z nietypowym klimatem.
Little Sim World
Premiera: 1 maja 2025
2D symulator życia w Londynie, który pozwala wcielić się w mieszkańca brytyjskiej metropolii i dostosować jego codzienne życie do własnych upodobań. Little Sim World stawia na szczegółową personalizację postaci – od wyglądu po hobby i preferencje społeczne – oraz umożliwia swobodną eksplorację bogatego w interakcje miasta. Gracze mogą zarządzać rutyną dnia codziennego: gotować, pracować, zawierać przyjaźnie czy urządzać własne mieszkanie. Gra czerpie inspiracje z klasyków pokroju The Sims, ale w wersji 2D i z silnym naciskiem na narrację i rozwój osobisty bohatera.
FREERIDE
Premiera: 1 maja 2025
RPG z unikalną narracją, które stawia na głębokie wybory moralne oraz psychologiczny rozwój postaci. W FREERIDE gracz trafia do tajemniczego świata pełnego duchów i zjawisk nadprzyrodzonych, gdzie każda decyzja wpływa nie tylko na fabułę, ale również na osobowość bohatera. Gra oferuje specjalny test osobowości, który kształtuje początkowy profil postaci i wpływa na reakcje napotkanych NPC-ów. W zależności od podejmowanych działań, historia może potoczyć się zupełnie inaczej – od dramatycznych konfrontacji po refleksyjne zakończenia. To tytuł dla tych, którzy szukają głębokiego zaangażowania emocjonalnego i nieliniowej fabuły z etycznym tłem.
To Pixelia
Premiera: 1 maja 2025
Zrób karierę w świecie sztuki, muzyki, sportu, polityki… albo przestępczości – wybór należy do ciebie. To Pixelia to nietypowy symulator życia w stylu pixel art, w którym każdy wybór otwiera nowe ścieżki kariery i relacji społecznych. Gracz eksploruje tętniące życiem miasto, rozwija umiejętności i podejmuje decyzje, które wpływają na reputację oraz dalsze losy bohatera. Możesz zostać celebrytą, politykiem, artystą ulicznym albo wplątać się w kryminalny półświatek. Gra oferuje bogaty system personalizacji i różnorodne aktywności, dzięki czemu każda rozgrywka może wyglądać zupełnie inaczej.
Warto obserwować: Skin Deep
Choć nie jest to największa premiera tygodnia, Skin Deep intryguje swoją nietypową konwencją. FPS z elementami skradania i sabotażu rozgrywający się na statku kosmicznym może przyciągnąć graczy szukających świeżych pomysłów w znanym gatunku.
Czarny koń tygodnia: KIBORG
Brutalne starcia, cybernetyczne implanty i krwawy reality show – KIBORG ma wszystko, by stać się zaskoczeniem sezonu. Jeśli gameplay dorówna stylistyce, możemy mieć do czynienia z nowym hitem rogue-lite.
Jak widać – tydzień bez głośnych premier, ale za to z mnóstwem różnorodnych propozycji. Czy któryś z tytułów trafił na twoją listę „must-play”? Daj znać w komentarzu i śledź kolejne Checkpointy na Meta-play-zone!
Data premiery została przyspieszona! Zamiast oczekiwanej daty 23 września, Borderlands 4 pojawi się na rynku już 12 września 2025 roku. Informacja ta wypłynęła nieco za wcześnie za sprawą Randy’ego Pitchforda, prezesa Gearbox Software, który ogłosił nową datę na platformie X (dawny Twitter). Co ciekawe, post szybko zniknął – Pitchford przyznał, że pomylił strefy czasowe.
Platformy: PC, Xbox Series, PlayStation 5, Switch 2
Premiera: 12 września 2025
Zmiana stylu: Borderlands 4 ma odejść od charakterystycznego, „toaletowego humoru” z części trzeciej i obrać nieco dojrzalszy ton.
Gameplay: Pierwszy pokaz odbył się na The Game Awards 2024, a kolejne informacje pojawią się już niebawem.
State of Play poświęcone Borderlands 4 zostanie wyemitowane w środę, 30 kwietnia 2025 o godz. 22:00 (czasu londyńskiego). To wydarzenie organizowane przez Sony może ujawnić więcej szczegółów na temat fabuły, postaci oraz trybów rozgrywki.
Według najnowszych doniesień, AMD planuje zaprezentować swoją nową kartę graficzną — Radeon RX 9060 XT — już 21 maja podczas konferencji prasowej na targach Computex 2025. Premiera rynkowa miałaby nastąpić miesiąc później, czyli w czerwcu. Informacje te pochodzą z serwisu Benchlife, który często jako pierwszy publikuje przecieki z branży sprzętu komputerowego.
Premiera przesunięta ze względów strategicznych
Pierwotnie RX 9060 XT miała zostać ogłoszona około 18 maja, jednak AMD zdecydowało się skupić uwagę mediów i graczy na swoim wystąpieniu na Computexie, przesuwając datę ogłoszenia na 21 maja. To popularna praktyka wśród producentów sprzętu, którzy chcą maksymalizować zainteresowanie w okresie największych wydarzeń branżowych. Targi Computex stanowią idealną okazję do przedstawienia nowych produktów, ponieważ gromadzą kluczowych graczy rynku technologicznego, media branżowe oraz entuzjastów z całego świata. Dzięki temu prezentacja RX 9060 XT zyska większy rozgłos, a AMD może od razu zaprezentować potencjalnym klientom i partnerom biznesowym pełnię możliwości nowej karty.
Dwie wersje pamięci: 8 GB i 16 GB
Według przecieków, RX 9060 XT pojawi się w dwóch wariantach pamięci: z 8 GB oraz 16 GB VRAM. Taki ruch może sugerować, że AMD celuje zarówno w segment średni, jak i wyższy, oferując alternatywy w zależności od potrzeb graczy — od mniej wymagających tytułów po rozgrywkę w wysokiej rozdzielczości. Wersja 8 GB może okazać się idealna dla osób grających w popularne e-sportowe produkcje lub starsze gry, natomiast wariant 16 GB może lepiej poradzić sobie z wymagającymi tytułami AAA, zwłaszcza przy rozdzielczościach 1440p i 4K. Zróżnicowanie pamięci może także wpłynąć na końcową cenę produktu, czyniąc RX 9060 XT bardziej dostępną opcją dla szerszego grona odbiorców.
Co jeszcze wiemy?
Na ten moment nie ujawniono szczegółów dotyczących architektury, zegarów czy poboru mocy. Możemy jednak zakładać, że karta zostanie oparta na architekturze RDNA 4, co oznacza lepszą wydajność energetyczną i usprawnienia w zakresie ray tracingu. Wydanie dwóch modeli może również oznaczać różnice w liczbie jednostek obliczeniowych i taktowaniu.
Co dalej?
Na oficjalne informacje musimy poczekać do 21 maja. Wtedy przekonamy się, czy plotki okażą się prawdziwe i jak RX 9060 XT wpisze się w aktualną ofertę AMD oraz jak będzie konkurować z nadchodzącymi propozycjami od NVIDII.
Wielbiciele gangsterskich klimatów mają powody do ekscytacji. Już 8 maja 2025 roku o godzinie 17:00 czasu polskiego (4:00 PM w Londynie) zobaczymy nowy zwiastun gry Mafia: The Old Country. Informacja została oficjalnie potwierdzona przez wydawcę – 2K Games.
To nie wszystko! Tego samego dnia podczas targów PAX East odbędzie się specjalny panel dyskusyjny z udziałem twórców ze studia Hangar 13. Rozpocznie się on o godzinie 21:00 polskiego czasu i będzie będzie świetną okazją, by dowiedzieć się więcej o kulisach powstawania gry oraz jej nowych mechanikach.
Powrót do korzeni mafijnej sagi
Mafia: The Old Country to powrót serii do bardziej klasycznych klimatów i opowieści o rodzinnych więzach, zdradzie i walce o władzę w latach 20. ubiegłego wieku. Gra ma zaoferować graczom wciągającą fabułę osadzoną w fikcyjnym włosko-amerykańskim mieście oraz nowoczesną oprawę graficzną wykorzystującą moc konsol nowej generacji i komputerów PC.
Premiera została zaplanowana na 8 sierpnia 2025 roku, co zostało wcześniej omyłkowo ujawnione przez 2K Games. Wiemy już, że Mafia: The Old Country pojawi się na platformach PlayStation 5, Xbox Series X|S oraz PC.
Czy Mafia: The Old Country okaże się godnym następcą kultowych części serii? Przekonamy się już wkrótce. Najpierw jednak pozostaje nam odliczać dni do majowego zwiastuna!
Miłośnicy samurajskich opowieści mogą zacierać ręce — Ghost of Yōtei, najnowsza produkcja studia Sucker Punch, oficjalnie zadebiutuje na PlayStation 5 już 2 października 2025 roku. Informacja ta została potwierdzona dziś rano, po wcześniejszym ujawnieniu przez tajwańską organizację klasyfikującą gry.
Wraz z ogłoszeniem premiery zaprezentowano nowy zwiastun, który jeszcze bardziej rozbudza oczekiwania graczy.
Przedsprzedaż i edycje gry
Przedsprzedaż Ghost of Yōtei rusza już 2 maja 2025 roku. Każdy, kto zdecyduje się na wcześniejszy zakup, otrzyma pakiet bonusów, w tym zestaw awatarów oraz ekskluzywną maskę do wykorzystania w grze.
Gra będzie dostępna w kilku edycjach:
Standardowa edycja – cena: 79,99 € (około 350 zł). Obejmuje podstawową wersję gry.
Edycja Cyfrowa Deluxe – cena: 89,99 € (około 395 zł). Poza pełną grą gracze otrzymają:
pancerz Snake’a,
alternatywną kolorystykę pancerza startowego,
nowy kolor konia i barwienie siodła,
talizman do miecza,
złoty zestaw do miecza,
wczesny dostęp do map podróżnika, które ułatwią odnajdywanie posągów i ulepszanie umiejętności.
Dla największych fanów przygotowano także Edycję Kolekcjonerską (cena jeszcze nieujawniona). Zawiera ona wszystkie elementy edycji Deluxe, a dodatkowo:
replikę maski ducha Atsu (17,2 x 12,7 x 15 cm) wykonaną z żywicy z podstawką ekspozycyjną,
replikę bawełnianego pasa Atsu o długości 180 cm,
replikę tsuby (gardy miecza) Atsu,
zestaw do gry w zeni-hajiki (tradycyjną grę zręcznościową pojawiającą się również w przygodzie),
komplet czterech ilustrowanych kart (12,7 x 17,7 cm).
Co wiemy o grze?
Ghost of Yōtei przeniesie graczy do malowniczych, ale niebezpiecznych krajobrazów inspirowanych japońską wyspą Hokkaidō. Twórcy obiecują emocjonującą przygodę, w której na pierwszy plan wysuwa się nowa, kobieca bohaterka. Jak wyjaśniali w niedawnym wywiadzie Jason Connell i Nate Fox, zmiana głównej postaci ma na celu zachowanie ducha oryginału, ale jednocześnie wniesienie świeżości do serii.
Gra już teraz zbiera bardzo pozytywne recenzje wśród testerów, a wcześniejsze informacje sugerują, że od samego początku rozwoju projekt charakteryzował się wyjątkową stabilnością i brakiem poważnych błędów — co jest rzadkością w dzisiejszych czasach.
Świat kart graficznych wkrótce wzbogaci się o nowy model od AMD. Radeon RX 9070 GRE – bo o nim mowa – coraz śmielej wyłania się z cienia przecieków. Najnowsze rendery autorskich wersji od PowerColor jednoznacznie potwierdzają, że nowy układ otrzyma 12 GB pamięci GDDR6, co wpisuje się w spekulacje na temat jego pozycji w portfolio producenta.
Nowy układ między RX 9060 XT a RX 9070
Pierwsze doniesienia o Radeonie RX 9070 GRE pojawiły się zaledwie kilka tygodni temu, sugerując powstanie modelu plasującego się pomiędzy Radeonem RX 9060 XT (8 lub 16 GB pamięci) a Radeonem RX 9070 (16 GB pamięci). Teraz, dzięki przeciekom z firmy PowerColor – jednego z bliskich partnerów AMD – wiadomo już więcej. Na ujawnionych zdjęciach opakowań kart PowerColor Red Devil oraz PowerColor Reaper widać wyraźną adnotację o 12 GB pamięci VRAM, co potwierdza również zastosowanie 192-bitowej magistrali pamięci.
Specyfikacja i pozycjonowanie
Specyfikacja RX 9070 GRE ma być zbliżona do mobilnego Radeona RX 9070M XT. Nowa karta będzie bazować na lekko przyciętym rdzeniu NAVI 48 z 48 aktywnymi jednostkami CU, co daje łącznie 3072 procesory strumieniowe. Takie parametry sugerują, że RX 9070 GRE będzie dobrą opcją dla graczy szukających wydajności na wysokim poziomie, ale w nieco niższej cenie niż pełnoprawny RX 9070.
Warto jednak zaznaczyć, że według aktualnych informacji nowe GPU początkowo dostępne będzie tylko w Chinach. Dopiero później – choć na razie brak oficjalnych terminów – możemy spodziewać się szerszej premiery na innych rynkach.
Kiedy premiera?
Choć rendery już krążą po sieci, na debiut rynkowy trzeba będzie jeszcze trochę poczekać. Nieoficjalne źródła wskazują na czwarty kwartał 2025 roku jako możliwy termin premiery Radeona RX 9070 GRE. Tym samym karta może pojawić się jako odpowiedź na średniopółkowe konstrukcje NVIDII z serii GeForce RTX 5000.
Podsumowanie
Radeon RX 9070 GRE zapowiada się na interesującą propozycję dla graczy, którzy oczekują dobrej wydajności i wystarczającej ilości pamięci VRAM do najnowszych gier. 12 GB pamięci GDDR6 oraz architektura RDNA 4 czynią go solidnym wyborem w swojej klasie, zwłaszcza jeśli cena okaże się atrakcyjna. Pozostaje czekać na więcej szczegółów oraz oficjalną prezentację.
Miniony tydzień dostarczył mnóstwa emocji wszystkim graczom. Od niespodziewanych premier, przez wielkie ogłoszenia, aż po nowinki ze świata remake’ów i strategii – działo się naprawdę sporo! Oto nasz przegląd najważniejszych wydarzeń.
Bethesda spełniła marzenia fanów, wydając The Elder Scrolls IV: Oblivion Remastered. Gra zadebiutowała 22 kwietnia i choć pojawiły się drobne problemy z wydajnością i ograniczoną liczbą dubbingów, nostalgia zrobiła swoje. Gracze przyjęli tytuł bardzo ciepło, a klasyczna przygoda w nowej oprawie graficznej zyskała drugie życie.
Sony zaskoczyło świat, ogłaszając premierę Ghost of Yōtei – duchowego następcy hitu Ghost of Tsushima. Produkcja zmierza wyłącznie na PS5 i pojawi się już 2 października 2025 roku. Nowy zwiastun zapowiada piękną oprawę graficzną i jeszcze większą swobodę eksploracji.
Fani gangsterskich klimatów mogą zacierać ręce – 2K Games szykuje Mafia: The Old Country. Pierwszy pokaz rozgrywki zaplanowano na 8 maja, a premiera gry nastąpi jeszcze tego lata.
Podczas Star Wars Celebration ujawniono Star Wars: Zero Company, nową strategiczną grę inspirowaną serią XCOM. Tworzona przez Bit Reactor i Respawn Entertainment produkcja ma zadebiutować w 2026 roku, przenosząc taktyczną walkę do świata odległej galaktyki.
Powrót klasycznych motywów na PS5
Po krótkiej nieobecności Sony przywraca na PlayStation 5 klasyczne motywy inspirowane dawnymi konsolami, takimi jak PS1 i PS2. Co ważne, tym razem motywy będą dostępne na stałe w ustawieniach systemowych.
11 bit studios zapowiedziało remake pierwszej części swojej uznanej strategii. Frostpunk 1886 powstaje na silniku Unreal Engine 5 i ma oferować zarówno odświeżoną grafikę, jak i nowe mechaniki rozgrywki. Premiera planowana jest na 2027 rok.
Prace nad trzecim i zarazem ostatnim rozdziałem Final Fantasy VII Remake idą pełną parą. Aktorzy głosowi Clouda i Tify zakończyli już nagrania do kluczowych emocjonalnych scen. Premiera gry coraz bliżej!
Anulowana gra Blade Runner
Supermassive Games, twórcy Until Dawn, anulowali projekt Blade Runner: Time To Live. Gra miała być narracyjną przygodówką akcji w perspektywie trzeciej osoby. Niestety, projekt został skasowany pod koniec 2024 roku.
Plotki się potwierdziły – Marathon nie będzie grą free-to-play. Tytuł będzie sprzedawany za około 40 euro, co przywodzi na myśl podobną politykę cenową znaną z Concorda. Możliwe, że latem wystartuje także otwarta beta.
Już 17 lipca na rynku pojawi się RoboCop: Rogue City – Unfinished Business. Gra pozwoli nam wcielić się w Alexa Murphy’ego przed wydarzeniami, które zmieniły go w słynnego RoboCopa.
Najnowsza odsłona kultowej serii DOOM, zatytułowana The Dark Ages, otrzymała potężny zwiastun przed planowaną na 15 maja premierą. Brutalna walka i mroczny klimat – to będzie gratka dla fanów serii.
Ciekawie zapowiada się także FBC: Firebreak – gra, która może okazać się czarnym koniem sezonu. Warto śledzić jej dalsze losy!
To był tydzień pełen niespodzianek i dużych zapowiedzi. Premiera Oblivion Remastered rozbudziła nostalgię wśród starszych graczy, Ghost of Yōtei obiecuje kontynuację jednej z najlepszych przygód ostatnich lat, a Clair Obscur udowodniło, że nowe marki mogą zachwycać równie mocno, co znane klasyki. W tle majaczą też wielkie powroty w postaci Frostpunka i DOOM-a. Jeśli taki początek roku zwiastuje resztę 2025, to fani gier wideo mogą zacierać ręce!
Clair Obscur: Expedition 33, nowa turowa gra RPG od francuskiego studia Sandfall Interactive, odniosła ogromny sukces zaraz po premierze. Wydawca, Kepler Interactive, ogłosił, że tytuł sprzedał się w liczbie 500 000 egzemplarzy na całym świecie w ciągu zaledwie 24 godzin od premiery!
Co istotne, gra jest dostępna także w abonamencie Game Pass, co czyni ten wynik jeszcze bardziej imponującym. Oznacza to, że pomimo możliwości zagrania bez konieczności zakupu, pół miliona graczy zdecydowało się na własny egzemplarz.
Clair Obscur: Expedition 33 ukazał się na platformach Xbox Series, PlayStation 5 oraz PC, a na wielu sklepach cyfrowych można znaleźć atrakcyjne promocje. Obecnie można zakupić grę w Polsce za około 128,45 zł zamiast ceny standardowej 214 zł — to aż -40% taniej!
Clair Obscur: Expedition 33 nie tylko osiąga imponujące wyniki sprzedaży, ale także zdobywa znakomite recenzje. Specjalistyczne media oraz gracze jednogłośnie chwalą grę, co sprawiło, że tytuł stał się najlepiej ocenianą grą 2025 roku.
Co więcej, sukces gry nie umknął uwadze innych deweloperów – Bethesda oficjalnie pogratulowała Kepler Interactive udanego debiutu, pomimo obaw, że wydanie Oblivion Remastered w podobnym czasie może stworzyć konkurencję.
Podsumowanie
Sandfall Interactive może być dumne ze swojego pierwszego dużego projektu. Clair Obscur: Expedition 33 w bardzo krótkim czasie podbił serca graczy i krytyków, a znakomite wyniki sprzedaży oraz obecność w Game Passie świadczą o jego ogromnym potencjale.
Wszystko wskazuje na to, że Clair Obscur: Expedition 33 jeszcze długo będzie na ustach graczy na całym świecie.
Premiera Nintendo Switch 2 zbliża się wielkimi krokami, a jednym z najbardziej imponujących tytułów startowych będzie Cyberpunk 2077: Ultimate Edition. To nie tylko zaskakujący wybór na launch nowej konsoli — to także pierwsza oficjalnie potwierdzona gra na Switch 2 z obsługą technologii DLSS od Nvidii.
Nowe możliwości dzięki DLSS
DLSS, czyli Deep Learning Super Sampling, to technologia znana z PC-towego świata i wspierana przez karty graficzne z rodziny RTX. Dzięki wykorzystaniu sztucznej inteligencji i rdzeni Tensor, pozwala renderować obraz w niższej rozdzielczości i skalować go do wyższej bez utraty jakości. Efekt? Większa płynność i ostrość obrazu nawet na sprzęcie mobilnym, jakim pozostaje Switch 2.
CD Projekt Red potwierdził, że Cyberpunk 2077 wykorzysta DLSS w czterech trybach: zarówno w trybie przenośnym, jak i stacjonarnym, z opcjami dostosowanymi do jakości i wydajności. W trybie performance, gra ma działać w 720p przy 40 FPS, podczas gdy inne warianty celują w 1080p — co stanowi ogromny skok jakościowy względem poprzedniej generacji.
Powrót do Night City — tym razem mobilnie
Wersja Ultimate Edition zawiera nie tylko podstawową grę, ale także dodatki, w tym wyczekiwane rozszerzenie Phantom Liberty. Co ciekawe, DLC to nigdy nie pojawiło się na PS4 ani Xbox One — Nintendo Switch 2 zatem debiutuje z pełnym pakietem zawartości.
Twórcy zdradzili też, że tytuł będzie wykorzystywał ekran dotykowy i funkcję myszy w nowych Joy-Conach, co sugeruje bardziej elastyczne podejście do sterowania.
Premiera już 5 czerwca
Switch 2 zadebiutuje 5 czerwca w cenie 450 dolarów. Gra CD Projekt Red ma być jednym z kluczowych tytułów startowych, obok takich produkcji jak nowe przygody Mario Kart, Zelda 2 czy Bravely Default.
Dzięki obecności Cyberpunka, Switch 2 od razu pokazuje pazur — udowadnia, że jest gotów przyjąć nawet najbardziej wymagające technologicznie tytuły. To duży krok dla Nintendo i znaczące uznanie dla rosnącej roli tej konsoli w świecie gier AAA.
Chłodzenia wodne od ENDORFY to cenione rozwiązania dla entuzjastów wydajnych i cichych zestawów komputerowych. Dziś porównujemy dwa popularne modele – Navis F240 ARGB i Navis F360 ARGB – by sprawdzić, który z nich lepiej sprawdzi się w Twoim zestawie.
Navis F240 ARGB to świetna opcja dla tych, którzy chcą wydajnego, a zarazem kompaktowego chłodzenia wodnego. Dwa 120 mm wentylatory Fluctus zapewniają dobre chłodzenie procesorów o umiarkowanym TDP, a dopracowana pompka z ceramicznym łożyskiem pracuje niemal bezszelestnie. Sprzęt świetnie radzi sobie w codziennym użytkowaniu, grach czy lekkim montażu wideo, a jego kompaktowe rozmiary ułatwiają montaż nawet w ciasnych obudowach.
Atrakcyjna cena, która czyni go bardzo konkurencyjnym w segmencie 240 mm
Kompaktowy radiator – idealny do mniejszych obudów
Bardzo cicha praca przy niskim i średnim obciążeniu
Wady:
Przy mocno nagrzewających się procesorach (np. i7/i9) może mieć problem z utrzymaniem niskich temperatur
Mniejsza powierzchnia chłodzenia oznacza mniej zapasu dla przyszłej rozbudowy lub OC
Mniejszy efekt wizualny ARGB niż w modelu F360
Dla kogo?
Dla graczy, użytkowników domowych i półprofesjonalnych twórców treści, którzy korzystają z procesorów klasy i5/Ryzen 5 i chcą zachować ciszę oraz porządek w małej lub średniej obudowie.
Dla tych, którzy nie uznają kompromisów. Navis F360 ARGB to konstrukcja zaprojektowana z myślą o najbardziej wymagających użytkownikach – od entuzjastów sprzętu, przez graczy 4K, po osoby zajmujące się renderingiem i obróbką materiału wideo. Trzy wentylatory Fluctus 120 mm oraz większy radiator oferują znacznie lepszą zdolność do odprowadzania ciepła, co przekłada się na niższe temperatury i stabilną pracę nawet pod pełnym obciążeniem.
Zalety:
Wysoka wydajność chłodzenia – idealna dla overclockingu
Większy radiator to więcej możliwości chłodzenia także przyszłych, bardziej wymagających CPU
Efektowne ARGB, które świetnie wygląda w przeszklonych obudowach
Wady:
Większe wymiary wymagają dużej obudowy – nie zmieści się wszędzie
Wyższa cena niż model F240
Trzy wentylatory mogą być słyszalne przy pełnym obciążeniu
Dla kogo?
Dla entuzjastów, overclockerów, streamerów i twórców treści, którzy nie chcą iść na kompromisy. Świetny wybór do zestawów z procesorami i7/i9 lub Ryzen 7/9, w dużych obudowach z dobrą cyrkulacją powietrza.
Oba modele wyposażone są w adresowalne RGB, które można dostosować do stylu całej obudowy. Jeśli tworzysz własne stanowisko „battle station”, Navis F360 da Ci więcej możliwości aranżacji dzięki większemu radiatorowi i 3 wentylatorom z iluminacją.
Jeśli szukasz chłodzenia wodnego do nowoczesnego komputera i zależy Ci na wyglądzie oraz niskiej temperaturze pracy – oba modele ENDORFY Cię nie zawiodą. Wybór zależy wyłącznie od Twoich potrzeb i budżecie
Jeśli szukasz myszy, która sprosta wymaganiom dynamicznej rozgrywki, a przy tym nie zrujnuje portfela – ENDORFY LIV Plus Wireless to wybór, który warto rozważyć. Ta bezprzewodowa myszka to dowód na to, że wysoka jakość wykonania, precyzja i komfort mogą iść w parze z przystępną ceną.
Lekka, ale solidna konstrukcja
ENDORFY LIV Plus Wireless została zaprojektowana z myślą o graczach, którzy cenią sobie mobilność i ergonomię. Waży zaledwie 75 g, co w połączeniu z symetryczną, wyprofilowaną konstrukcją zapewnia wysoki komfort użytkowania nawet podczas wielogodzinnych sesji gamingowych. Mysz doskonale leży zarówno w prawej, jak i lewej dłoni.
Precyzja na najwyższym poziomie
Sercem myszy jest sensor optyczny PixArt PAW3395, który umożliwia pracę w zakresie do 26 000 DPI. To imponujący wynik, który gwarantuje maksymalną precyzję i szybkość reakcji, niezależnie od tego, czy grasz w dynamiczne FPS-y, czy potrzebujesz dokładności w grach RTS. Dzięki opóźnieniu wynoszącemu zaledwie 1 ms, masz pewność, że Twoje ruchy zostaną natychmiast przeniesione na ekran.
Bezprzewodowa wolność
ENDORFY LIV Plus Wireless oferuje dwa tryby łączności: 2.4 GHz oraz Bluetooth. Oznacza to, że możesz bezproblemowo przełączać się między komputerem a laptopem, a nawet tabletem. Akumulator pozwala na około 100 godzin pracy bez potrzeby ładowania, co czyni tę mysz idealnym towarzyszem także poza domem.
Wytrzymałość i styl
Mysz wyposażono w przełączniki Kailh GM 8.0, które wytrzymują do 80 milionów kliknięć – to sprzęt na lata. Design jest minimalistyczny, a jednocześnie gamingowy – subtelne podświetlenie RGB podkreśla charakter urządzenia, nie narzucając się przy tym przesadną jaskrawością.
Wnioski
ENDORFY LIV Plus Wireless to idealna propozycja dla graczy szukających uniwersalnej, precyzyjnej i wygodnej myszy do codziennego grania. Łączy w sobie nowoczesne technologie, ergonomiczny design i niezawodność. To sprzęt, który nie zawiedzie ani w walce o fragi, ani w codziennym użytkowaniu.
W świecie entuzjastów PC trudno o większe emocje niż te, które towarzyszą biciu rekordów wydajności. G.Skill, znany producent pamięci RAM, właśnie zapisał się na kartach historii, prezentując pierwszy zestaw DDR5 o pojemności 256 GB zoptymalizowany pod platformę AMD AM5. Co więcej – nowy zestaw Trident Z5 nie tylko zadebiutował w wielkim stylu, ale od razu ustanowił rekord prędkości, wyprzedzając dotychczasową konkurencję.
Imponująca specyfikacja: 6000 MT/s przy CL32
Zestaw G.Skill Trident Z5 256 GB składa się z czterech modułów po 64 GB typu UDIMM i działa z częstotliwością 6000 MT/s przy opóźnieniach CL32-45-45-96. To wartość nie tylko konkurencyjna, ale i przewyższająca niedawny zestaw od V-Color, który przy tej samej częstotliwości operował z wyraźnie wyższymi opóźnieniami CL38. Dla wielu użytkowników – zwłaszcza twórców treści i specjalistów AI – takie różnice mogą mieć istotne znaczenie w codziennej pracy.
Rekord prędkości na Ryzenie 9800X3D
G.Skill nie poprzestał jednak na standardowych ustawieniach. W testach na flagowej płycie MSI MEG X870E Godlike z procesorem AMD Ryzen 7 9800X3D pamięci osiągnęły zawrotną prędkość 7000 MT/s przy CL38-50-50-126 – to nowy rekord dla konfiguracji AM5. Jeszcze większe wrażenie robi fakt, że na tańszych płytach, takich jak MSI MAG B850M Mortar WiFi, zestaw bez problemu utrzymywał 6400 MT/s przy CL32, co dowodzi jego elastyczności.
AM5 zamiast HEDT – nowa era dla entuzjastów
Najważniejsza wiadomość? Taki poziom wydajności nie wymaga już platformy klasy HEDT z drogimi procesorami Threadripper. G.Skill udowadnia, że mainstreamowy socket AM5 może teraz bez kompleksów obsłużyć zestawy 256 GB, które dotąd były domeną stacji roboczych. To game-changer dla osób tworzących treści, edytujących wideo, renderujących 3D czy pracujących z dużymi modelami AI.
Dla kogo jest ten zestaw?
Choć zestawy o tak dużej pojemności to nadal rzadkość w komputerach domowych, zapotrzebowanie rośnie. Coraz więcej aplikacji – od silników graficznych po środowiska AI – korzysta z ogromnych zasobów RAM. Trident Z5 256 GB to propozycja skierowana przede wszystkim do profesjonalistów, którzy wiedzą, jak wykorzystać pełny potencjał takiej pamięci.
Podsumowanie
G.Skill po raz kolejny udowadnia, że zna się na rzeczy. Nowy zestaw DDR5 256 GB to nie tylko pokaz siły, ale również realny krok naprzód w dostępności wysokowydajnych rozwiązań dla bardziej wymagających użytkowników. Rekord prędkości, niskie opóźnienia, stabilność na różnych płytach – to wszystko sprawia, że Trident Z5 zapisuje się jako jeden z najbardziej imponujących produktów na rynku pamięci RAM w 2025 roku.
W świecie grafiki komputerowej i silników gier coraz więcej odpowiedzialności za realizm środowiska spoczywa na barkach silników fizyki. Wraz z rosnącymi oczekiwaniami graczy i użytkowników aplikacji symulacyjnych, potrzeba odwzorowania rzeczywistego zachowania obiektów, cieczy czy sił stała się priorytetem.
Dwie technologie stworzone przez NVIDIA – PhysX oraz Flow – stanowią dziś jedne z najbardziej zaawansowanych rozwiązań w zakresie fizyki czasu rzeczywistego z akceleracją GPU. Przyjrzyjmy się ich działaniu, zastosowaniom oraz architekturze.
Czym jest NVIDIA PhysX?
PhysX to silnik symulacji fizyki czasu rzeczywistego, zaprojektowany pierwotnie przez firmę Ageia jako technologia wspomagana sprzętowo (w postaci procesora PPU – Physics Processing Unit). Po przejęciu Ageii przez NVIDIĘ w 2008 roku, rozwój PhysX został ukierunkowany na wykorzystanie architektury CUDA do równoległego przetwarzania fizyki na GPU.
Funkcjonalności PhysX:
Symulacja ciał sztywnych (Rigid Body Dynamics) Obsługuje kolizje, zderzenia, siły zewnętrzne (np. grawitacja), masę, momenty bezwładności.
Symulacja ciał miękkich (Soft Bodies) Modelowanie odkształcalnych struktur jak żele, tkaniny, elementy organiczne.
Detekcja kolizji (Collision Detection) Bazuje na strukturach BVH (Bounding Volume Hierarchies), obsługuje wiele rodzajów prymitywów.
Systemy cząsteczek i siatek Obsługuje fizykę opartą na cząsteczkach (np. piasek, ciecz).
Akceleracja GPU (CUDA) Wykorzystywane są setki jąder CUDA do przetwarzania fizyki w czasie rzeczywistym.
Scene Management & Filtering API umożliwia zarządzanie obiektami, ich interakcjami i kolizjami.
Jak działa PhysX? Architektura pod maską
PhysX działa w oparciu o klasyczną pętlę symulacji fizycznej (Simulation Loop), która jest ściśle zsynchronizowana z pętlą renderującą. Cały proces jest deterministyczny i iteracyjny, obejmując kilka kluczowych etapów wykonywanych w każdej klatce:
Integracja sił – wszystkie siły działające na obiekty (np. grawitacja, sprężystość, siły użytkownika) są zsumowane i zastosowane, aby obliczyć nowe prędkości liniowe i kątowe.
Detekcja kolizji (Collision Detection) – PhysX rozdziela ten etap na fazę „broadphase” (szybka analiza możliwych kolizji na podstawie uproszczonych kształtów AABB) oraz „narrowphase” (dokładne testy kolizji przy użyciu precyzyjnych brył). Silnik wspiera różnorodne typy kolizji, w tym sfery, pudełka, siatki trójkątów i powierzchnie złożone.
Rozwiązywanie kolizji (Constraint Solving) – zastosowanie ograniczeń kontaktowych i kinematycznych, w tym zderzeń, połączeń (joints), tarcia i ograniczeń osi. Wykorzystywane są tu algorytmy typu PGS (Projected Gauss-Seidel) do iteracyjnego rozwiązywania układu równań.
Integracja pozycji i orientacji – po uwzględnieniu wszystkich sił i ograniczeń, następuje aktualizacja pozycji i orientacji obiektów w przestrzeni 3D.
PhysX opiera się na intensywnym wykorzystaniu przetwarzania równoległego. Kluczowe etapy – w szczególności detekcja kolizji i solving – są realizowane w ramach jąder CUDA uruchamianych na GPU, co umożliwia przetwarzanie tysięcy obiektów w czasie rzeczywistym bez kompromisu na wydajności. Obsługiwane są także optymalizacje typu asynchroniczne kopiowanie danych, redukcja kolizji przy małych prędkościach (sleeping objects) oraz adaptive timestep w zależności od przeciążenia sceny. Całość zaprojektowana jest z myślą o minimalizacji opóźnień (latency) i maksymalizacji deterministycznych wyników symulacji.
Jednym z najbardziej rozpoznawalnych przykładów użycia PhysX była seria Batman: Arkham – szczególnie Arkham City, gdzie z pomocą PhysX uzyskano dynamiczne, w pełni symulowane tkaniny peleryny Batmana czy unoszący się pył i odłamki po zniszczeniu otoczenia. Kolejny dobry przykład to Metro: Last Light – gdzie PhysX obsługiwał cząsteczkowe efekty powietrzne, kurz i symulacje fizyczne przedmiotów poruszanych eksplozjami. W Borderlands 2 widzieliśmy z kolei ogromne ilości cząsteczek symulowanych przez GPU, takich jak fragmenty rozbijających się przeciwników czy efekty wybuchów granatów, które realistycznie odbijały się od otoczenia. Te zastosowania pokazują, że PhysX nie tylko wpływa na immersję wizualną, ale także na zachowanie świata gry w sposób, który trudno byłoby osiągnąć klasyczną animacją klatkową.
NVIDIA Flow – objętościowa symulacja cieczy i gazów
Flow to technologia symulacji objętościowej przeznaczona do realistycznego odwzorowania dymu, ognia, eksplozji oraz pary wodnej w czasie rzeczywistym. Jej działanie oparte jest na nowoczesnych rozwiązaniach inżynierii numerycznej, które z powodzeniem przeniesiono do środowiska GPU.
Jak działa Flow?
Silnik Flow opiera się na trójwymiarowej siatce voxelowej, w której każda komórka (voxel) przechowuje dane fizyczne dotyczące temperatury, prędkości przepływu, ciśnienia, gęstości i energii. Model przepływu bazuje na podejściu Eulerowskim, w którym analizuje się zmiany fizycznych wielkości w nieruchomych punktach przestrzeni, a nie na podążaniu za cząsteczkami płynu (jak w modelach Lagrangian).
Symulacja oparta jest na uproszczonych równań Naviera-Stokesa, rozwiązywanych numerycznie w czasie rzeczywistym z pomocą następujących technik:
Adwekcja pół-Lagrangian – służy do śledzenia przemieszczania się właściwości gazu bez nadmiernej dyspersji numerycznej.
Dyfuzja – odpowiada za rozprzestrzenianie się energii i ciepła w przestrzeni.
Korekta rozbieżności (divergence correction) – zachowanie warunku bezściśliwości płynu (divergence-free field), kluczowe dla realizmu.
Modelowanie turbulencji – zapewnia efektowny i dynamiczny wygląd przepływów gazowych.
Flow został zaprojektowany z myślą o maksymalnej wydajności – wszystkie obliczenia wykonywane są na GPU z użyciem CUDA, co pozwala na generowanie efektów objętościowych przy zachowaniu dużej liczby klatek na sekundę. Dzięki temu możliwe jest renderowanie gęstych kolumn dymu, płomieni reagujących na wiatr lub eksplozji w środowiskach interaktywnych.
Przykładem praktycznego wykorzystania Flow jest silnik graficzny NVIDIA FlameWorks, który wykorzystywał podobne techniki do tworzenia dymu i ognia w filmach CGI oraz w grach, takich jak Just Cause 3 czy Call of Duty: Ghosts. W tych produkcjach efekty eksplozji, wybuchających beczek czy płonących budynków były symulowane dynamicznie, co pozwalało uzyskać efekt wykraczający poza predefiniowane animacje. Flow znajduje także zastosowanie w VR, gdzie immersja wymaga fizycznie spójnych efektów otoczenia reagujących na działania gracza w czasie rzeczywistym.
Testy wydajności i benchmarki
Zarówno PhysX, jak i Flow, zostały zaprojektowane z myślą o wysokiej wydajności, szczególnie na kartach graficznych wspierających CUDA. Do kart obsługujących CUDA należą m.in. modele z serii NVIDIA GeForce GTX (od GTX 600 wzwyż), RTX 2000, 3000, 4000 i 5000, a także karty profesjonalne z linii Quadro i RTX A6000 oraz akceleratory obliczeniowe NVIDIA Tesla i NVIDIA H100/A100.
Testy pokazują, że PhysX w trybie GPU jest w stanie obsłużyć nawet kilkanaście tysięcy obiektów jednocześnie bez znacznego spadku liczby klatek. Przykładowo, w grze Batman: Arkham City z włączoną obsługą PhysX i ustawieniami najwyższej jakości efektów cząsteczkowych oraz destrukcji środowiska, na karcie RTX 3070 możliwe jest utrzymanie płynności w okolicach 100 kl./s w rozdzielczości 1080p. Dla porównania, te same sceny renderowane wyłącznie na CPU generują wynik w zakresie 40–50 kl./s.
W przypadku Flow, wydajność symulacji zależy przede wszystkim od rozdzielczości siatki voxelowej, która określa szczegółowość odwzorowania efektów gazowych. Dzięki strumieniowaniu danych i współbieżnemu przetwarzaniu na wielu rdzeniach CUDA, możliwa jest płynna wizualizacja gęstego dymu, płomieni i eksplozji w czasie rzeczywistym – nawet przy dynamicznie zmieniających się warunkach sceny. Istnieją przykładowe sceny testowe dostępne w repozytorium PhysX, które wyraźnie pokazują różnice pomiędzy trybem CPU a GPU w kontekście wydajności i jakości efektów.
Bezpieczeństwo i deterministyczność w symulacjach
W zastosowaniach naukowych, inżynierskich oraz edukacyjnych kluczową rolę odgrywa deterministyczność – czyli zdolność silnika do generowania takich samych wyników przy identycznych warunkach wejściowych. Ma to szczególne znaczenie w przypadku testów automatycznych, modelowania zachowań robotów, symulacji procesów fizycznych czy też rekonstrukcji zjawisk w analizach powypadkowych.
PhysX umożliwia konfigurację działania w trybie deterministycznym – co oznacza m.in. zastosowanie sztywnego kroku czasowego (fixed timestep), wyłączenie elementów losowości oraz pełną kontrolę nad sekwencją operacji fizycznych. Przykładowo, jeśli przeprowadzamy testy robota kroczącego po nierównym terenie, każda symulacja z identycznym zestawem wejściowym powinna prowadzić do tych samych rezultatów, co pozwala na precyzyjne porównywanie i weryfikację algorytmów sterowania. Dodatkowo, dzięki możliwości synchronizacji danych wejściowych z zewnętrznych źródeł (np. sensorów, silników), PhysX może być z powodzeniem stosowany w certyfikowanych środowiskach testowych, np. w przemyśle automotive czy lotniczym.
Flow natomiast, jako biblioteka ukierunkowana głównie na wizualizację, nie oferuje pełnej deterministyczności wyników. Wynika to z natury numerycznego rozwiązywania równań różniczkowych na GPU oraz trudności w zachowaniu precyzyjnie tych samych ścieżek obliczeniowych przy różnych uruchomieniach. Jednak przy zachowaniu identycznej siatki voxelowej, tej samej wersji sterowników i sprzętu, możliwe jest uzyskanie bardzo podobnych – choć niebitowo tożsamych – efektów. W praktyce wystarcza to w zastosowaniach takich jak produkcja filmowa, gdzie liczy się spójność wizualna, a nie binarna identyczność, czy w VR, gdzie realizm i wydajność mają pierwszeństwo nad powtarzalnością bitową wyników.
Porównanie z innymi bibliotekami
Havok (Microsoft)
Havok to komercyjna biblioteka fizyki, wykorzystywana w wielu topowych produkcjach, takich jak The Legend of Zelda: Breath of the Wild czy gry serii Assassin’s Creed. Jest znana z dużej stabilności, świetnego systemu rozwiązywania kolizji i dobrej dokumentacji. Niestety, nie jest dostępna publicznie – wymaga licencji, a kod źródłowy nie jest otwarty. Brakuje także wsparcia dla nowoczesnych obliczeń GPU.
Bullet Physics
Bullet to otwartoźródłowa biblioteka licencjonowana na zasadach Zlib. Jest znana ze swojej elastyczności i możliwości użycia zarówno w grach, jak i aplikacjach inżynierskich (np. symulacje robotyki, testy biomechaniczne). Wspiera ograniczoną akcelerację GPU (eksperymentalnie z OpenCL, a w niektórych przypadkach z CUDA). Jest szeroko stosowana m.in. w środowisku VR, jak np. w Oculus SDK. Repozytorium znajduje się tutaj: github.com/bulletphysics/bullet3.
ODE (Open Dynamics Engine)
ODE to jedna z najstarszych otwartoźródłowych bibliotek fizyki, dostępna na licencji BSD. Choć prosta w użyciu i dobrze udokumentowana, nie jest już aktywnie rozwijana w takim tempie jak konkurenci. Nie wspiera akceleracji GPU, a jej architektura opiera się głównie na fizyce ciał sztywnych. ODE może być dobrym wyborem dla prostych aplikacji edukacyjnych i symulatorów 2D/3D. Kod źródłowy dostępny jest na: github.com/odedevs/ode.
🔄 Porównanie z PhysX i Flow
Biblioteka
Typ
Open Source
GPU Akceleracja
Obsługa ciał sztywnych
Obsługa cieczy/gazów
Zastosowania
Flow
Symulacja objętościowa
Tak (BSD-3)
Tak (CUDA)
Nie
Tak (dym, ogień)
Efekty wizualne, CGI, VR
Havok
Silnik fizyki
Nie
Nie
Tak
Nie
Gry komercyjne AAA
Bullet
Silnik fizyki
Tak (Zlib)
Ograniczona (OpenCL)
Tak
Ograniczona (eksperymentalnie)
VR, robotyka, gry indie
ODE
Silnik fizyki
Tak (BSD)
Nie
Tak
Nie
Edukacja, prototypowanie
Każda z tych bibliotek ma swoje miejsce w ekosystemie gier i symulacji. PhysX wyróżnia się wydajnością na GPU i możliwością realistycznej symulacji środowisk 3D na dużą skalę, podczas gdy Bullet i ODE pozostają cennymi narzędziami w środowiskach o ograniczonych zasobach lub specyficznych wymaganiach (np. brak zależności sprzętowych).
Podsumowanie
PhysX i Flow to zaawansowane biblioteki, które dzięki CUDA wykorzystują ogromną moc obliczeniową kart graficznych. Dzięki otwarciu kodu stają się teraz dostępne dla wszystkich – od niezależnych twórców po naukowców i inżynierów.
To już oficjalne – The Elder Scrolls IV: Oblivion Remastered miało swoją premierę w poniedziałek, 22 kwietnia 2025 roku, o godzinie 17:00 czasu polskiego. Bethesda Softworks zaprezentowała trailer na platformie YouTube, a gra jest już dostępna w sprzedaży!
Niniejszy artykuł publikujemy dzień po premierze, 23 kwietnia, by podsumować najważniejsze informacje i wrażenia.
Legenda powraca w nowej odsłonie
Po niemal dwóch dekadach od premiery oryginału, Oblivion – jedna z najbardziej cenionych gier RPG w historii – otrzymał pełnoprawny remaster. Plotki o projekcie krążyły od miesięcy, a wycieki z Virtuos, studia odpowiedzialnego za odświeżoną wersję, tylko podsycały emocje. Teraz nadszedł czas, by ponownie zanurzyć się w Tamriel – tym razem w zupełnie nowej oprawie graficznej, dopasowanej do możliwości Xbox Series, PlayStation 5 i PC.
Data, cena i platformy
Zgodnie z informacjami ze sklepu Instant Gaming, gra kosztuje obecnie 236 zł, ale dostępna jest promocja -20%, dzięki której można ją kupić już za 188,48 zł. Gra jest dostępna na:
PC (Steam)
PlayStation 5
Xbox Series X|S
Pliki gry przekraczają 120 GB
Wśród wcześniejszych przecieków pojawiła się informacja, że wersja PC może zajmować ponad 120 GB miejsca na dysku. Teraz już wiemy, że to prawda – gra zawiera ogromną ilość materiałów graficznych w wysokiej rozdzielczości i nowe ulepszenia techniczne, które w pełni wykorzystują możliwości nowoczesnego sprzętu.
Co z fanowskim projektem Skyblivion?
Fani mogą spać spokojnie – zespół tworzący mod Skyblivion, czyli fanowską wersję Obliviona w silniku Skyrima, potwierdził, że ich projekt nie jest zagrożony przez oficjalny remaster. Obie wersje będą mogły funkcjonować równolegle, a wielu graczy z pewnością wypróbuje obie interpretacje kultowej gry.
Oblivion Remastered to nie tylko nostalgiczna podróż, ale i szansa, by nowi gracze poznali jeden z najbardziej wpływowych RPG-ów wszech czasów w zupełnie nowej jakości. Gra jest już dostępna – nie przegapcie tej okazji!
Premiera dopiero w 2026 roku, ale już teraz wiemy, że fani Star Wars i strategii turowych mają na co czekać. „Star Wars: Zero Company„, nowa gra od Bit Reactor i Respawn Entertainment, została właśnie pokazana podczas Star Wars Celebration.
Electronic Arts zaprezentowało pierwsze materiały z Star Wars: Zero Company, strategicznej gry turowej osadzonej w realiach Gwiezdnych Wojen. Akcja rozgrywa się pod koniec Wojen Klonów – jednego z najbardziej dramatycznych okresów w uniwersum Star Wars. Gracze wcielą się w Hawka, byłego oficera Republiki i dowódcę elitarnego oddziału Zero Company, który staje naprzeciw nowemu zagrożeniu dla galaktyki.
Pierwszy trailer zdradza, że gra będzie oparta na mechanice turowej, silnie inspirowanej kultowym cyklem XCOM. Oznacza to taktyczne planowanie, zarządzanie oddziałem i rozgrywkę, w której każda decyzja może zaważyć o losach misji – i całej galaktyki. Grę zaprojektowano z myślą o trybie jednoosobowym, co dodatkowo pogłębia narrację i pozwala skupić się na losach członków drużyny Zero Company.
Dla kogo i na kiedy?
„Star Wars: Zero Company” trafi na konsole PlayStation 5, Xbox Series X|S oraz PC w 2026 roku. Choć dokładna data premiery nie została ujawniona, już teraz gra wzbudza ogromne zainteresowanie, zarówno wśród fanów strategii, jak i miłośników uniwersum Star Wars.
Nowa jakość w grach strategicznych?
Połączenie sił studiów Bit Reactor i Respawn Entertainment zapowiada coś więcej niż tylko kolejną grę z licencją Star Wars. Bit Reactor tworzy się z byłych twórców XCOM, co budzi nadzieję na wysoką jakość rozgrywki. Dodając do tego rozpoznawalne uniwersum i wciągającą fabułę – mamy przepis na hit.
Wybór odpowiedniej obudowy komputerowej ma kluczowe znaczenie nie tylko dla estetyki stanowiska, ale również dla temperatury i kultury pracy całego zestawu. Poniżej prezentujemy listę polecanych obudów na rok 2025, które łączą nowoczesny design z praktycznymi rozwiązaniami.
Jonsbo D41 STD Screen White
Minimalistyczna i elegancka konstrukcja z wbudowanym ekranem to propozycja dla osób ceniących nowoczesne rozwiązania i unikalne podejście do estetyki stanowiska komputerowego. Dzięki wyświetlaczowi LCD można personalizować wygląd frontu obudowy – wyświetlając np. statystyki systemowe, zegar lub animacje. Obudowa oferuje dobry przepływ powietrza, siatkowany front oraz przestrzeń na wydajne chłodzenie wodne, co czyni ją idealnym wyborem dla entuzjastów ceniących zarówno funkcjonalność, jak i nowoczesny design.
Świetna opcja dla fanów dobrego przepływu powietrza i dużych zestawów. Arx 700 Air ma miejsce na aż 8 wentylatorów i wspiera chłodzenia wodne, w tym radiatory o długości do 360 mm. Dzięki dużej przestrzeni wewnątrz można bez problemu zamontować długie karty graficzne oraz rozbudowane systemy chłodzenia. Obudowa posiada również filtry przeciwkurzowe, system zarządzania kablami i nowoczesny, przewiewny front z siatki mesh, co zapewnia wysoką funkcjonalność i estetykę. W tej cenie to prawdziwa perełka, zarówno dla graczy, jak i entuzjastów komputerów.
Kompaktowa wersja z podświetleniem ARGB, która łączy estetykę z funkcjonalnością. Dzięki fabrycznie zainstalowanym wentylatorom ARGB i transparentnemu panelowi bocznemu z hartowanego szkła, obudowa prezentuje się efektownie na każdym biurku. Mimo mniejszych wymiarów, zapewnia miejsce na standardowe komponenty, w tym długie karty graficzne i wydajne chłodzenia powietrzne lub cieczowe. Idealna dla graczy, którzy chcą nowoczesnego wyglądu bez kompromisów w przepływie powietrza i dostępności komponentów.
Budżetowa propozycja typu mini tower, idealna dla mniejszych zestawów lub użytkowników budujących komputer po raz pierwszy. Obudowa Logic Portos oferuje zaskakująco dobre możliwości jak na swoją cenę – posiada podświetlenie ARGB, które dodaje nowoczesnego wyglądu, oraz panel boczny z hartowanego szkła, pozwalający na ekspozycję podzespołów. Mimo kompaktowych rozmiarów zapewnia miejsce na standardowe komponenty, a otwarty front i miejsce na dodatkowe wentylatory wspomagają cyrkulację powietrza. To świetna opcja dla tych, którzy szukają stylowego rozwiązania w rozsądnej cenie.
Solidna obudowa typu mid-tower z nowoczesnym wyglądem, która świetnie sprawdzi się zarówno w zestawach gamingowych, jak i profesjonalnych stacjach roboczych. Pyxis oferuje dobrą jakość wykonania z dbałością o detale oraz funkcjonalne wnętrze umożliwiające łatwy montaż podzespołów. Zastosowane filtry przeciwkurzowe pomagają utrzymać wnętrze komputera w czystości, a przewiewny front poprawia cyrkulację powietrza, co ma istotny wpływ na temperatury pracy komponentów. To propozycja dla użytkowników szukających równowagi między estetyką, wydajnością chłodzenia a korzystną ceną.
Estetyczna i przewiewna obudowa z podświetleniem, która wyróżnia się nietuzinkowym wyglądem i praktycznymi rozwiązaniami. Została wyposażona w wentylatory z podświetleniem ARGB oraz panel z hartowanego szkła, co nadaje całości nowoczesnego charakteru. Dzięki przestronnemu wnętrzu obudowa pozwala na wygodny montaż kart graficznych, dużych chłodzeń procesora oraz systemów chłodzenia cieczą. Wbudowane filtry przeciwkurzowe ułatwiają utrzymanie czystości, a otwarty front zapewnia świetny przepływ powietrza. To propozycja, która świetnie sprawdzi się w zestawach gamingowych i multimedialnych, oferując świetny stosunek jakości do ceny.
Klasyczna i sprawdzona konstrukcja z dużą przestrzenią w środku, która sprawdzi się zarówno w nowoczesnych zestawach gamingowych, jak i komputerach do pracy. Obudowa została zaprojektowana z myślą o łatwym montażu i modernizacji – posiada przemyślane rozwiązania ułatwiające zarządzanie kablami, takie jak liczne przepusty i przestrzeń za tacką płyty głównej. Umożliwia również montaż większych kart graficznych i chłodzeń CPU, a siatkowany front zapewnia dobry przepływ powietrza. To świetna opcja dla osób szukających solidnej bazy pod rozbudowany zestaw komputerowy.
Nowoczesna obudowa o oryginalnym designie, jednak sprzedawana bez wentylatorów – dla użytkowników, którzy chcą dobrać własne chłodzenie dopasowane do swoich potrzeb. Jej futurystyczny wygląd i przeszklony panel boczny sprawiają, że świetnie prezentuje się na stanowisku komputerowym, zwłaszcza z odpowiednio dobranym oświetleniem ARGB. DY470 oferuje dużo miejsca wewnątrz, co umożliwia swobodny montaż dużych kart graficznych, zasilaczy oraz chłodzeń wodnych. Dzięki otwartemu frontowi i górnemu panelowi z siatki, zapewnia bardzo dobry przepływ powietrza – pod warunkiem zastosowania wysokiej jakości wentylatorów. To świetna propozycja dla entuzjastów, którzy chcą zbudować komputer od podstaw i mieć pełną kontrolę nad systemem chłodzenia.
Stonowany, elegancki wygląd z praktycznym układem wnętrza sprawia, że Chieftec Visio doskonale wpisuje się w potrzeby zarówno użytkowników domowych, jak i graczy. Obudowa została zaprojektowana z myślą o prostocie montażu i funkcjonalności – oferuje przemyślane rozmieszczenie komponentów, odpowiednie miejsce na zarządzanie kablami oraz przestrzeń na dłuższe karty graficzne i chłodzenia procesora. Jej minimalistyczna stylistyka pasuje do każdego wnętrza, a przy tym nie rezygnuje z wydajności – dobrze wentylowany front oraz opcje montażu dodatkowych wentylatorów zapewniają odpowiedni przepływ powietrza. To solidny wybór dla osób szukających balansu między estetyką a praktycznością.
Niezależnie od budżetu czy stylu, każda z wymienionych obudów oferuje coś wyjątkowego. Jeśli zależy Ci na maksymalnym przepływie powietrza, warto rozważyć modele ENDORFY. Dla fanów estetyki i nowoczesności – Jonsbo D41. A jeśli szukasz dobrej jakości w niskiej cenie – Logic Portos to świetna opcja na start.
Zadbaj o to, by Twoja obudowa była nie tylko ładna, ale też praktyczna!
W każdej ekipie graczy survivalowych są dwa typy: ci, którzy ruszają w jaskinie tłuc potwory i zbierać surowce, oraz ci, którzy budują przytulne bazy dla wszystkich. Jeśli jesteś tym drugim typem — mam dobrą wiadomość. RuneScape: Dragonwilds, które niespodziewanie zadebiutowało we wczesnym dostępie, ma jeden z najlepszych systemów budowania, jakie widzieliśmy od czasów Valheim.
Prosto, intuicyjnie i z rozmachem
Już od pierwszych minut Dragonwilds oferuje coś wyjątkowego. Elementy konstrukcyjne łączą się płynnie, łatwo obracają się wokół osi pionowej, a domki można stawiać w dowolnym kierunku — nie tylko zgodnie z czterema stronami świata. Co więcej, wystarczy wcisnąć Ctrl, by podnieść lub opuścić element, albo całkowicie wyłączyć tryb przyciągania. Takie rzeczy to luksus w grach survivalowych.
W moim pierwszym domku zbudowałam mały strych — wystarczyło podnieść platformę podłogi, dodać schodki z boku i zamknąć całość ściankami. To więcej swobody i stylu niż oferuje większość konkurencji.
Raj dla budowniczych
Po skonstruowaniu stołu rzemieślniczego dostajemy dostęp do prawdziwego arsenału budowlanego. Oto tylko kilka elementów, które wywołają ślinotok u każdego fana dekorowania baz:
dwa rodzaje spadku dachu (45° i 30°)
połówkowe ściany
przełącznik trybu przyciągania
elementy narożne dachu
ściany w kształcie odwróconego trójkąta
podwójne drzwi (pełen luksus!)
Warto wyróżnić szczególnie rzadki, a niesamowicie przydatny element — narożnikowy łącznik dachu, który pozwala łączyć dachy pod kątem prostym. System oferuje też różne długości segmentów dachowych i małe ścianki trójkątne, co pozwala łączyć konstrukcje o różnej szerokości. Żegnaj problemie „parzystych vs nieparzystych kafelków”.
Valheim? Dragonwilds podnosi poprzeczkę
Większość gier survivalowych daje nam na start tylko minimum potrzebne do zbudowania drewnianego pudełka z dachem. Dragonwilds idzie o krok dalej. Twórcy nie zapomnieli o fanach budowania i od początku dostarczają nam komplet narzędzi, które zazwyczaj pojawiają się dopiero w przyszłych aktualizacjach.
Co więcej — gra oferuje system wytrzymałości konstrukcji, podobny do tego z Valheim. Już po kilku godzinach zauważyłam ostrzeżenia o słabej stabilności dachu. Czas wziąć się za belki i podpory!
Budowanie z magią? Tak, poproszę
Jedną z pierwszych umiejętności magicznych, które odblokowałam, była możliwość… latania kamerą w trybie budowy. Dzięki temu mogłam umieszczać elementy w trudno dostępnych miejscach bez wspinania się na konstrukcję i ryzykowania upadku.
Podsumowanie
RuneScape: Dragonwilds wystartowało we wczesnym dostępie i z miejsca podbiło serca graczy kochających budowanie. System konstrukcji jest intuicyjny, bogaty w funkcje i daje ogromną swobodę — to prawdziwe święto dla wszystkich, którzy czerpią radość z tworzenia baz. Jeśli lubiłeś budować w Valheim, to tutaj poczujesz się jak w domu… tylko jeszcze lepiej.
Ósma łatka do Baldur’s Gate 3wprowadziła ostatnią dużą aktualizację zawartości nienastawioną na poprawki błędów. Choć uwaga wielu fanów skupiła się na nowych podklasach, prawdziwą gwiazdą aktualizacji okazał się jeden — z pozoru niepozorny — czar. „Booming Blade”, bo o nim mowa, to podstawowy czar ofensywny (tzw. czar niewyczerpalny), który sprawił, że Wojownicy mogą teraz zadawać potężniejsze ciosy niż… Paladyni.
Co to jest Booming Blade?
Booming Blade to nowy czar dostępny od 1. poziomu dla klas rzucających czary. Jego działanie polega na nałożeniu efektu osłabiającego na przeciwnika po trafieniu bronią wręcz — jeśli cel się poruszy, otrzymuje 1k8 obrażeń od błyskawic. Z biegiem czasu, na wyższych poziomach, czar zyskuje dodatkowe efekty: najpierw 1k8, a potem 2k8 obrażeń już przy pierwszym ataku. W praktyce oznacza to, że nawet podstawowy atak wręcz z tym czarem staje się zabójczy, zwłaszcza gdy wróg próbuje uciec.
Dlaczego to takie mocne?
W papierowym D&D rzucenie Booming Blade’a zajmuje całą akcję, co ogranicza jego użyteczność. Jednak w Baldur’s Gate 3czar działa inaczej. Może być używany razem z umiejętnością Extra Attack wojownika — co oznacza, że da się połączyć potężny cios z kilkoma dodatkowymi atakami.
Przykład? Wojownik, który wybierze podklasę Rycerza Zaklęć (Eldritch Knight) lub weźmie poziom w klasie czarzącej, może zaatakować z Booming Blade, następnie wykonać dwa dodatkowe ataki dzięki Improved Extra Attack, użyć Action Surge, aby ponowić tę serię, a jeśli zostanie wsparty zaklęciem Haste od sojusznika — może wykonać ją po raz trzeci. To oznacza aż dziewięć ataków w jednej turze, z czego trzy zostaną dodatkowo wzmocnione czarem Booming Blade.
Paladyni w cieniu?
Booming Blade nie zużywa slotów czarów, co oznacza, że wojownicy mogą spamować go bez ograniczeń, w przeciwieństwie do Smite’ów Paladynów. To zaskakujące odwrócenie ról — dotąd to Paladyni byli uznawani za królów potężnych uderzeń magicznych. Teraz jednak, dzięki jednemu darmowemu kantrypowi, to Wojownicy stają się prawdziwymi mistrzami zniszczenia.
Ale nie wszystko złoto…
Początkowo wydawało się, że Booming Blade może jeszcze bardziej wzmocnić Rycerza Zaklęć, dzięki synergii z cechą War Magic, która pozwala na darmowy atak po rzuceniu kantrypu. Niestety, według testów po aktualizacji, Booming Blade nie aktywuje tej umiejętności. To ogranicza potencjał tej konkretnej podklasy, ale nie przekreśla ogólnej mocy czaru.
Gracze chcący maksymalizować potencjał Booming Blade mogą rozważyć klasy takie jak Mistrz Bitewny lub Czempion, łącząc je z jednorazowym wejściem w klasę rzucającą czary (np. Hexblade Warlock).
Nowy etap dla BG3
Ósma aktualizacja to ostatni duży dodatek do zawartości Baldur’s Gate 3, ale z pewnością nie koniec rozmów o balansie rozgrywki. Booming Blade — mimo że to tylko podstawowy czar — już teraz wpłynął na sposób grania, zachęcając graczy do eksperymentowania z nowymi stylami i strategiami.
Sony znów zaskakuje graczy – tym razem informując o kolejnej podwyżce cen konsoli PlayStation 5 w Europie. Zmiana ta dotyczy modelu bez napędu Blu-ray, którego nowa cena wynosi 499,99 euro (ok. 2250 zł). Od czasu premiery w listopadzie 2020 roku, koszt tej wersji wzrósł już łącznie o 100 euro.
Warto zaznaczyć, że modele z napędem oraz nadchodzący PS5 Pro nie zostały objęte tą podwyżką. Dla równowagi Sony obniżyło cenę zewnętrznego napędu Blu-ray – od teraz można go kupić za 79,99 euro (ok. 360 zł), podczas gdy wcześniej kosztował 119,99 euro (ok. 540 zł).
Ceny PS5 w innych regionach:
Wielka Brytania: PS5 Digital Edition – £429.99 (ok. 2270 zł)
Australia:
PS5 z napędem – $829.95 AUD (ok. 2240 zł)
PS5 bez napędu – $749.95 AUD (ok. 2025 zł)
Nowa Zelandia:
PS5 z napędem – $949.95 NZD (ok. 2470 zł)
PS5 bez napędu – $859.95 NZD (ok. 2235 zł)
Sony tłumaczy swoją decyzję „trudną sytuacją gospodarczą, w tym wysoką inflacją i wahaniami kursów walut”. Choć gracze liczyli raczej na obniżki lub promocje, japoński gigant stawia na inny kierunek – utrzymanie rentowności i dostosowanie się do zmieniających się warunków ekonomicznych.
W obliczu zbliżającej się premiery nowej wersji konsoli (PS5 Pro), decyzja Sony może być również próbą rozgraniczenia segmentów produktowych – z tańszym napędem jako dodatkiem, zamiast tańszej wersji samej konsoli.
Podsumowanie:
Sony znów podnosi ceny PS5, jakby to była nowa forma tradycji. Inflacja, kursy walut, fazy księżyca – wymówek nie brakuje. Gracze? Mają płacić i dziękować. Brawo, Sony – jeszcze chwila i taniej będzie zbudować rakietę niż kupić konsolę.
Wygląda na to, że remake kultowego RPG The Elder Scrolls IV: Oblivion jest bliżej niż myśleliśmy. W sieci pojawiły się pierwsze grafiki z nowej wersji gry – i to wprost z oficjalnej strony studia Virtuos, które pracuje nad projektem we współpracy z Bethesda Game Studios.
Remake nosi nazwę The Elder Scrolls IV: Oblivion Remastered i wykorzystuje silnik Unreal Engine 5, co wyraźnie widać na grafikach porównujących wersję z 2006 roku i nową edycję. Ulepszenia są imponujące – bardziej realistyczne oświetlenie, tekstury w wysokiej rozdzielczości i zupełnie nowy klimat.
W produkcję zaangażowane są zespoły Bethesdy z Rockville i Dallas. Gra ma trafić na PC, PS5 oraz Xbox Series X|S, a w planach znajduje się także edycja Deluxe.
Premiera spodziewana jest jeszcze w kwietniu – według przecieków, najprawdopodobniej w tygodniu rozpoczynającym się 21 kwietnia 2025 roku.
Tydzień 14–18 kwietnia to prawdziwa gratka dla graczy! Na scenie pojawia się aż 19 tytułów – od relaksujących symulatorów, przez strategie, aż po przygodówki i soulslike’i. Poniżej znajdziesz najciekawsze premiery wraz z linkami do zwiastunów na YouTube
Turowa strategia inspirowana klasyką gatunku – Advance Wars. Gracze wcielają się w dowódcę armii i prowadzą jednostki do zwycięstwa na zróżnicowanych mapach bitewnych. Gra oferuje kampanię dla jednego gracza, tryb wieloosobowy online oraz rozbudowany edytor map, dzięki któremu można tworzyć własne pola bitwy i dzielić się nimi z innymi. Styl graficzny nawiązuje do retro, ale z nowoczesnymi efektami.
Symulator zarządzania szkołą magii, w której szkolimy młodych adeptów czarów. Uczniowie mogą awansować na mistrzów zaklęć albo… ponieść śmierć przez nieudaną próbę. Naszym zadaniem jest rozbudowa akademii, pilnowanie zasobów i podejmowanie decyzji, które zdecydują o losach całej społeczności magicznej.
Gra survivalowa z elementami strategii, osadzona w mrocznym świecie inspirowanym mitologią słowiańską. Gracz buduje osadę, rozwija technologie i broni się przed potworami, które atakują nocą. Mroczny klimat i nieliniowa rozgrywka sprawiają, że każdy dzień przynosi nowe wyzwania.
Relaksujący symulator fotografii, w którym zadaniem gracza jest uchwycenie piękna natury. Odkrywamy realistyczne krajobrazy, robimy zdjęcia i używamy dronów, by uchwycić unikalne ujęcia z lotu ptaka. Idealna gra na odprężenie po ciężkim dniu.
Taktyczna strategia turowa osadzona w alternatywnej, dystopijnej Europie. Gracze odkrywają mroczną fabułę, pełną politycznych spisków i dramatycznych wyborów. Bitwy rozgrywane są na siatce, a każda decyzja może wpłynąć na przebieg historii.
Dwie kultowe gry logiczne z piękną, surrealistyczną grafiką i zagadkami opartymi na złudzeniach optycznych. Wcielamy się w postacie przemierzające magiczne światy, manipulując perspektywą. Doskonałe do krótkich, relaksujących sesji.
Kontynuacja emocjonalnej gry narracyjnej od DON’T NOD. Drugi (i ostatni) rozdział opowiada o dojrzewaniu, relacjach i tajemnicach z przeszłości. Wybory gracza mają realny wpływ na zakończenie. Idealna dla fanów Life is Strange.
Pierwszoosobowy horror z elementami parkouru. Gracze wcielają się w postać uciekającą przed koszmarami w mrocznym otoczeniu. Dynamika ruchu i klimat grozy tworzą niepowtarzalne napięcie.
Studio Funcom poinformowało, że premiera długo oczekiwanego MMO Dune: Awakening została przesunięta. Początkowo gra miała zadebiutować 20 maja 2025 roku, jednak twórcy zdecydowali się opóźnić premierę o trzy tygodnie – nowa data to 10 czerwca 2025.
Gracze, którzy zdecydują się na zakup edycji Deluxe lub Ultimate, otrzymają dostęp do gry wcześniej – już 5 czerwca.
Powodem opóźnienia są informacje zwrotne z trwających testów zamkniętej bety. Deweloperzy chcą dopracować najważniejsze elementy rozgrywki, zanim oddadzą ją w ręce szerszej publiczności. Jak podkreślają, potrzeba jeszcze odrobiny czasu, by uwzględnić sugestie graczy i zapewnić jak najwyższą jakość finalnej wersji.
Dodatkowo w maju zaplanowano jeszcze jedną, większą betę, która potrwa cały weekend i pozwoli na przetestowanie gry szerszej grupie odbiorców.
Rockstar Games ogłosiło, że długo wyczekiwane Grand Theft Auto VIweszło w finalny etap produkcji. Premiera planowana jest na końcówkę 2025 roku. Twórcy zapewniają, że harmonogram nie jest zagrożony, a gra trafi na konsole PS5 i Xbox Series X/S. Oczekiwane są rewolucyjne zmiany w rozgrywce, w tym rozbudowany system narracyjny i nowa mapa inspirowana Vice City. Źródło: rockstargames.com/newswire
9 kwietnia 2025 roku na PC, PS5 i Xbox Series X/S zadebiutowała gra Commandos: Origins – nowa odsłona kultowej serii taktycznych gier czasu rzeczywistego. Gra oferuje odświeżoną grafikę, nowe misje oraz ulepszoną mechanikę rozgrywki, zachowując ducha oryginału.
Gracze ponownie pokierują elitarnym oddziałem komandosów podczas tajnych misji w czasie II wojny światowej, korzystając z unikalnych umiejętności każdej postaci, takich jak zielony beret, snajper czy saper.
8 kwietnia 2025 roku zadebiutowała gra South of Midnight od studia Compulsion Games – twórców We Happy Few. Ten narracyjny action-adventure przenosi graczy do tajemniczego, mistycznego południa Stanów Zjednoczonych, gdzie realność przenika się z mitologią i folklorem.
Gracz wciela się w Hazel, młodą dziewczynę, która po kataklizmie zyskuje nadprzyrodzone moce i podejmuje walkę z mrocznymi stworzeniami nawiedzającymi jej świat. Gra oferuje unikalny styl graficzny przypominający animacje poklatkowe oraz intrygującą mechanikę walki i eksploracji.
South of Midnight dostępne jest na Xbox Series X/S oraz PC i od premiery zbiera pozytywne recenzje za klimat, oprawę i fabułę.
LEGO x Nintendo – przeciek zestawu z serii Game Boy
W sieci pojawiły się pierwsze przecieki oraz zdjęcia nowego zestawu LEGO nawiązującego do klasycznego Game Boya. Zestaw ten ma być częścią kontynuowanej współpracy LEGO x Nintendo i nawiązuje stylistyką do wcześniejszych modeli, takich jak LEGO NES czy LEGO Super Mario. Premierę planuje się nieoficjalnie na lato 2025 roku.
Model ma składać się z ponad 500 elementów i zawierać:
obudowę retro-konsoli z ekranem z klocków,
funkcjonalne przyciski,
wymienny kartridż,
miniaturową wersję gry „Tetris” w postaci wbudowanego grafiku z klocków.
Niektóre źródła sugerują, że zestaw będzie również kompatybilny z wcześniej wydanymi interaktywnymi postaciami z serii LEGO Super Mario.
Fani nostalgii i kolekcjonerzy mogą spodziewać się ceny w granicach 269–299 zł. Oficjalna zapowiedź zestawu może pojawić się podczas letnich wydarzeń LEGO Direct.
9 kwietnia 2025 swoją premierę miała nietypowa gra snajperska Children of the Sun od niezależnego studia René Rother i wydawcy Devolver Digital. Produkcja łączy elementy łamigłówki, skradanki i akcji – gracz przejmuje kontrolę nad jedną kulą, którą steruje w locie, eliminując wrogów z sekty. Styl graficzny przypomina mroczne wizje z filmów Davida Lyncha, a rozgrywka nagradza kreatywność i precyzję. Gra dostępna jest na PC i zbiera bardzo pozytywne recenzje za oryginalność i klimat.
Path of Exile 2 od początku wzbudzał duże emocje – z jednej strony ambitna wizja twórców, którzy chcieli zrewolucjonizować gatunek izometrycznych RPG-ów, z drugiej oczekiwania społeczności przyzwyczajonej do dynamicznej, łupieżczej rozgrywki znanej z klasycznych ARPG. Fani liczyli na świeże podejście, ale bez rezygnowania z intensywności, do której byli przyzwyczajeni przez lata grania w PoE1. Najnowsza aktualizacja Dawn of the Hunt jeszcze mocniej podkreśliła to napięcie, pokazując, jak trudne jest pogodzenie tych dwóch światów – innowacji i tradycji, głębi taktycznej oraz satysfakcjonującego tempa rozgrywki. W efekcie gra znalazła się w miejscu, w którym nawet najmniejsze zmiany balansujące mogą wywołać burzliwą reakcję społeczności.
Mniej „blastowania”, więcej taktyki?
Grinding Gear Games od dawna zapowiadało, że druga część PoE nie będzie tylko kalką pierwszej. Miała być bardziej wymagająca, wolniejsza, bardziej techniczna i oparta na bardziej świadomym podejmowaniu decyzji taktycznych. Studio chciało, aby gracze nie tylko spamowali umiejętnościami, ale musieli analizować pole bitwy, odpowiednio reagować na zagrożenia i uczyć się mechanik poprzez próby i błędy. Zamiast błyskawicznego czyszczenia map, celem było stworzenie doświadczenia przypominającego bardziej walkę na śmierć i życie, w której każda sekunda i każda decyzja mają znaczenie. I rzeczywiście – początek kampanii w early access został przez wielu chwalony za „soulsowy” klimat i uczucie zdobywania umiejętności poprzez porażki i próby, a także za emocjonujące, taktyczne pojedynki z bossami, które nagradzały cierpliwość i dokładność zamiast samej siły DPS.
Nerfy, które bolały
Dawn of the Hunt to nie tylko nowe treści, ale też potężna fala osłabień, które diametralnie zmieniły sposób, w jaki większość graczy podchodziła do gry. Skutki? Mniej obrażeń zadawanych przez postacie, więcej wytrzymałych, agresywniejszych przeciwników, a cała rozgrywka – zamiast płynnej i satysfakcjonującej – stała się znacznie bardziej mozolna, a momentami wręcz frustrująca. Dla wielu graczy oznaczało to nie tyle wyzwanie, co brutalne zahamowanie progresji i konieczność dostosowania się do zupełnie nowych realiów gry. Nieprzygotowana na tak drastyczne zmiany społeczność zaczęła masowo krytykować aktualizację, a recenzje poszybowały w dół. Path of Exile 2, gra z ogromnym potencjałem na sukces, na chwilę zamieniła się w pole walki z… samym sobą, gdzie ambicje twórców zderzyły się z realiami oczekiwań graczy.
Są też jasne punkty
Choć łatwo skupić się na krytyce, nowa aktualizacja nie jest całkowicie nieudana. Wprowadzenie mechaniki Azmeri Wisps, czyli duchów wzmacniających potwory na mapie, dodało trochę świeżości. Nowi przeciwnicy – Rogue Exiles, czyli inni wygnańcy z unikalnym sprzętem i stylami walki – przypominają inwazje z gier typu Souls i stanowią świetne, trudne wyzwanie.
Zmiany w atlasie endgame’u również zasługują na pochwałę – mniejsza liczba wież, ale z możliwością slotowania wielu tabliczek, oraz nowa mechanika oczyszczania z korupcji wprowadzają większą głębię. Questy endgame’owe wymagają teraz eksploracji i decyzyjności, a nie tylko klepania tych samych map.
Problem leży głębiej
Główny zarzut społeczności? Balans. Obecnie część klas ma bardzo ograniczone możliwości rozwoju, miniony są praktycznie niegrywalne, a zdobywanie waluty do craftingu jest zbyt trudne. Gra, która miała angażować taktyczną walką, często zmusza graczy do nużącego grindu nawet przy starciu z podstawowymi przeciwnikami.
To, co działa przy unikalnych bossach – czyli precyzyjna walka, analiza terenu, uniki, kontrola pola bitwy – przestaje być atrakcyjne, gdy trzeba z taką samą uwagą zabijać setki „śmieciowych” mobów. W Soulsach po pokonaniu bossa idziemy dalej. W PoE2 – farmimy jeszcze więcej, by móc próbować kolejnego wyzwania.
Wczesny dostęp – nadzieja czy wymówka?
Warto pamiętać, że Path of Exile 2 to nadal gra we wczesnym dostępie. Kampania jest niepełna, brakuje klas, umiejętności i rozwiniętego endgame’u. GGG stara się jednocześnie rozwijać PoE2, utrzymywać PoE1 oraz przygotowywać kolejne ligi – co sprawia, że część decyzji wydaje się chaotyczna.
A jednak – pod powierzchnią aktualnej frustracji – widać zalążek czegoś wyjątkowego. Gra ma potencjał, by stać się przełomem w gatunku ARPG. Potrzeba tylko balansu, większego zrozumienia graczy i jasnej wizji, która połączy ambicję z rozrywką.
Podsumowanie
Path of Exile 2 przeżywa obecnie trudny moment. Ambitna wizja twórców zderza się z rzeczywistością i oczekiwaniami społeczności. Jeśli GGG znajdzie złoty środek między wymagającą walką a satysfakcjonującym progresem, może stworzyć coś naprawdę wielkiego. Ale jeśli obecny chaos się utrzyma – wizja może pozostać tylko niespełnionym snem.
Fani klasycznego RPG z 2006 roku mają powody do ekscytacji – według najnowszych doniesień, odświeżona wersja The Elder Scrolls IV: Oblivion może pojawić się znacznie szybciej, niż się spodziewano. Dziennikarz Jeff Grubb z portalu Giant Bomb, powiązanego z GameSpotem, przekazał nowe informacje na temat projektu w programie GameBreaking News. Według niego premiera może nastąpić „w każdej chwili w tym miesiącu”.
Taki sposób wydania gry – bez wcześniejszego ogłoszenia lub z minimalnym wyprzedzeniem – określany jest mianem „shadowdropa”. Bethesda zastosowała już tę strategię wcześniej, wypuszczając w ten sposób tytuł Hi-Fi Rush, który został ogłoszony i udostępniony tego samego dnia.
Powyższe informacje są zgodne z wcześniejszymi plotkami, które sugerowały, że Bethesda może zaprezentować i wydać remake Obliviona niemal równocześnie – pierwotnie mówiło się nawet o czerwcu. Teraz jednak wszystko wskazuje na to, że premiera odbędzie się jeszcze w kwietniu.
Co ciekawe, przecieki wskazują, że za produkcję odpowiada studio Virtuos, a sama gra została w pełni przebudowana przy użyciu silnika Unreal Engine 5. Zmieniono również część systemów rozgrywki, by lepiej odpowiadały współczesnym standardom.
Plotki o odświeżonej wersji gry mają swoje korzenie już w 2023 roku, kiedy to w dokumentach związanych z procesem Microsoftu przeciwko FTC wspomniano o projekcie „Oblivion Remaster” jako jednym z planowanych tytułów Bethesdy na rok finansowy 2022. Premiera jednak się wtedy nie odbyła.
Nie wiadomo jeszcze, na jakich platformach ukaże się potencjalny remake. Bethesda wypuszcza część gier na konkurencyjne konsole – jak chociażby nadchodzący w maju Doom: The Dark Ages – jednak ich największe produkcje, jak Starfield, pozostają ekskluzywne dla Xboxa i PC. Oryginalny Oblivion również zadebiutował wyłącznie na Xboxie 360 i PC w 2006 roku, a wersja na PS3 pojawiła się dopiero rok później.
Remake Obliviona pojawia się w czasie, gdy trwa świętowanie 10-lecia The Elder Scrolls Online – z tej okazji do 22 kwietnia gracze mogą zdobywać rozmaite nagrody i bonusy w grze.
Choć Bethesda nie ogłosiła jeszcze oficjalnie nowej wersji Obliviona, w 2025 roku światło dzienne ma ujrzeć fanowski projekt Skyblivion, który odtwarza grę w silniku Skyrima.
Po sukcesie Obliviona, Bethesda wypuściła w 2011 roku kultowe The Elder Scrolls V: Skyrim. Obecnie studio pracuje nad kolejną odsłoną serii – The Elder Scrolls VI – jednak wciąż nie znamy nawet przybliżonej daty premiery.
AMD pracuje nad nowym procesorem APU stworzonym z myślą o konsolach przenośnych. Według nieoficjalnych informacji, nadchodzący Ryzen AI Z2 Extreme będzie pierwszym układem z tej serii, który otrzyma wsparcie dla funkcji opartych na sztucznej inteligencji. To wyraźny sygnał, że AMD chce konkurować z rozwiązaniami Intela w segmencie handheldów.
Ryzen Z2 Extreme z AI – odpowiedź na Intel Core Ultra 200V
Obecnie tylko wybrane urządzenia, jak MSI Claw z procesorem Intel Core Ultra 200V, oferują wsparcie dla funkcji Copilot+PC, które wykorzystują mechanizmy AI dostępne w systemie Windows. AMD zamierza wypełnić tę lukę, wprowadzając do swojej oferty chip z technologią AI, przystosowany do pracy w konsolach przenośnych.
Chociaż sztuczna inteligencja nie poprawia bezpośrednio liczby klatek na sekundę w grach, to wpływa na ogólną wygodę użytkowania – od szybszego zarządzania aplikacjami po lepszą optymalizację systemu.
Nowy kierunek AMD w handheld gamingu
Wprowadzenie Ryzen AI Z2 Extreme może oznaczać przełom w podejściu AMD do mobilnego gamingu. Układ ten nie tylko ma konkurować z najnowszymi rozwiązaniami Intela, ale także oferować pełną zgodność z nowymi funkcjami Windows 11 i nowszych wersji.
Producenci handheldów, którzy dotąd bazowali na wcześniejszych układach z serii Ryzen Z1, zyskają nowe możliwości projektowania sprzętu z wykorzystaniem AI. Użytkownicy natomiast mogą spodziewać się jeszcze lepszej responsywności, energooszczędności i wsparcia dla funkcji systemowych wspomaganych przez sztuczną inteligencję.
7 kwietnia 2025 firma NVIDIA ogłosiła, że udostępnia w pełni otwarty kod źródłowy dwóch swoich zaawansowanych bibliotek: PhysX oraz Flow. To ważny krok zarówno dla deweloperów gier, jak i środowisk akademickich czy inżynierskich, którzy korzystają z symulacji fizycznych w czasie rzeczywistym.
PhysX – teraz z pełnym dostępem do obliczeń GPU
PhysX to znana biblioteka fizyki opracowana przez NVIDIĘ, wykorzystywana w grach i aplikacjach symulacyjnych od lat. Tym razem firma poszła o krok dalej — udostępniła kod źródłowy nie tylko podstawowej biblioteki, ale także komponentów odpowiedzialnych za obliczenia na GPU, co wcześniej było niedostępne publicznie.
Udostępnione repozytorium zawiera ponad 500 jąder CUDA, które odpowiadają za symulację:
dynamiki ciał sztywnych,
cieczy i gazów,
obiektów podatnych na odkształcenia.
Całość objęta została przyjazną dla deweloperów licencją BSD-3, co pozwala na swobodne wykorzystanie kodu, zarówno w projektach komercyjnych, jak i niekomercyjnych.
Flow – symulacja cieczy w czasie rzeczywistym również na GitHubie
Drugim ważnym komponentem jest Flow – biblioteka przeznaczona do dynamicznej symulacji cieczy i gazów w czasie rzeczywistym. NVIDIA również zdecydowała się udostępnić ją w pełni jako open source. To ogromne wsparcie dla twórców silników gier, narzędzi naukowych czy wizualizacji inżynierskich.
Kontekst: problemy z RTX 50 i PhysX
Warto zaznaczyć, że decyzja o otwarciu bibliotek pojawiła się niedługo po odkryciu problemów z kompatybilnością niektórych starszych gier PhysX na kartach RTX 50. Nowa generacja GPU od NVIDII porzuciła wsparcie dla 32-bitowych aplikacji, co spowodowało trudności z uruchamianiem starszych tytułów korzystających z PhysX. Choć nie zostało to oficjalnie powiązane, udostępnienie kodu może być próbą odpowiedzi na rosnące potrzeby społeczności i zapewnienia lepszego wsparcia w przyszłości.
Co to oznacza dla branży?
Dzięki temu ruchowi NVIDII, społeczność twórców gier, naukowców, edukatorów i entuzjastów zyskuje dostęp do zaawansowanych narzędzi symulacji fizycznych, które mogą być teraz:
modyfikowane,
rozszerzane,
wykorzystywane bez opłat.
To także świetna okazja, by nowe projekty open source mogły zyskać na jakości i realizmie dzięki technologii, która do tej pory była zarezerwowana tylko dla dużych firm.
Tydzień od 31 marca do 6 kwietnia przyniósł mi sporo niespodzianek, powrotów i… małych rewolucji. Nintendo wreszcie pokazało pazur, klasyki wracają w nowej odsłonie, a VR znowu przypomina, że potrafi być czymś więcej niż tylko zabawką. Zerknijcie, co ciekawego wypatrzyłem w świecie gier!
Nintendo Switch 2 – pierwsze wrażenia
To się dzieje naprawdę. Miałem okazję sprawdzić pierwsze opinie o nowej konsoli Nintendo Switch 2 i muszę przyznać – zapowiada się naprawdę obiecująco. Premiera przewidziana jest na 5 czerwca 2025 roku, a ja już teraz wiem, że to będzie kawałek świetnego sprzętu, który może spokojnie konkurować z obecnymi konsolami. Nowe Joy-Cony z magnetycznym mocowaniem sprawiają wrażenie solidniejszych, ekran 1080p z HDR i przekątna 7,9 cala robią świetne wrażenie, a sercem urządzenia jest procesor Nvidia Tegra T239, oferujący wydajność na poziomie PlayStation 4. Do tego zapowiedziano nowe tytuły startowe, w tym Mario Kart World z trybem battle royale – tego jestem naprawdę ciekaw – oraz Donkey Kong Bananza. Cena? 449 dolarów solo, albo 499 z grą. Jeśli Nintendo dowiezie to, co obiecuje, będzie hit.
31 marca zadebiutowała gra Sultan’s Game. To nietypowe połączenie zarządzania i karcianki, gdzie moje decyzje determinują losowo wyciągane karty. Każda z nich może w jednej chwili obrócić losy rozgrywki: od dostatku do kryzysu, od chwały po bunt. Ekstrawagancja, podboje, polityka – tu nic nie jest oczywiste, a jeden błąd może kosztować mnie tron. Oprawa graficzna utrzymana jest w stylowym pixel arcie, a do tego dochodzi nieliniowa narracja i dynamiczna rozgrywka. Głęboka mechanika sprawia, że to jeden z ciekawszych indyków tej wiosny – zdecydowanie warto dać mu szansę, jeśli lubisz gry z twistem.
Croc: Legend of the Gobbos – klasyka wraca!
Miłośnicy retro mają powód do radości, a ja sam nie kryję ekscytacji. Odświeżona wersja Croc: Legend of the Gobbos powraca! Premiera 2 kwietnia i od razu wskoczyła na PC, PlayStation, Xboxa i Nintendo Switcha. Uroczy krokodyl, platformowe wyzwania i kolorowe światy – brzmi jak plan na leniwe popołudnie. Gra zachowała swój klasyczny urok, ale została doprawiona nowoczesnymi animacjami i poprawioną responsywnością sterowania. Sterowanie jest teraz znacznie bardziej intuicyjne, a kamera mniej szalona niż w oryginale – co z pewnością ucieszy każdego, kto pamięta frustrację sprzed lat. Cieszę się, że Croc wrócił, bo to jeden z tych tytułów, które przywołują dziecięcy uśmiech i sprawiają, że nawet po tylu latach chcesz zebrać wszystkie kryształki. A dla mnie to coś więcej – ta gra to kawałek mojego dzieciństwa, który wrócił w wielkim stylu.
Vagrus: The Riven Realms na Xboxie
RPG z wyborami moralnymi, turową walką i karawaną pełną problemów? Proszę bardzo! Vagrus, wcześniej znany z PC, 31 marca zawitał na Xbox Series X|S. Przemierzam brutalny świat, handluję, walczę i rozmawiam z podejrzanymi typami. A wszystko to w klimacie postapo fantasy, gdzie każdy wybór niesie ze sobą konsekwencje, a przetrwanie zależy od sprytu i strategii. Gra nie prowadzi za rękę – muszę podejmować trudne decyzje, zarządzać zasobami i mierzyć się z moralnymi dylematami. Vagrus to pozycja dla tych, którzy lubią opowieści z cięższym klimatem i nie boją się wyzwań.
Pinball FX VR – kulka wchodzi do VR-u
3 kwietnia na Meta Quest trafiło Pinball FX VR. Tak, klasyczne pinballe w pełnym 3D, z trybem rzeczywistości mieszanej, który dosłownie przenosi mnie do środka maszyny. Teraz mogę postawić stół z Indianą Jonesem w salonie i grać bez żadnych kabli, a przy tym czuć się, jakbym faktycznie był w arkadowej hali z lat 90. Do wyboru mam kilka znanych stołów, każdy z unikalnymi efektami dźwiękowymi i wizualnymi. Nawet tryb rzeczywistości mieszanej wypada zaskakująco dobrze – gra integruje się z moim otoczeniem, dzięki czemu czuję się jak część flipperowego uniwersum. Prosty pomysł, ale jakże satysfakcjonujący. Fani flipperów – to jest coś dla nas!
Podsumowanie
Ten tydzień dostarczył mi zarówno nowości technologicznych, nostalgicznych powrotów, jak i pomysłów, które łączą stare z nowym. Nintendo Switch 2 nadchodzi z mocnym startem, a rynek niezależny pokazuje, że kreatywność w gamedevie wciąż nie ma granic. Widzimy się za tydzień!
W świecie komputerowego sprzętu dominuje dziś trend świecących wentylatorów, podświetlanych wnętrz i efektów RGB, które potrafią przyprawić o oczopląs. Ale co z osobami, które wolą prostotę, stonowaną estetykę i skupienie na tym, co naprawdę ważne? Coraz częściej spotykam się z pytaniami od klientów o obudowy no RGB – proste, funkcjonalne i po prostu ładne. Dlatego dziś przygotowałem krótką recenzję trzech modeli, które szczególnie polecam: ENDORFY Ventum 200 Solid, Logic Dart Pro Solid Midi Black oraz Fractal Design Pop Silent Black Solid.
ENDORFY Ventum 200 Solid – solidność w nowoczesnym wydaniu
Pierwsze wrażenie? Bardzo pozytywne. Obudowa ENDORFY Ventum 200 Solid to świetny wybór dla osób szukających nowoczesnego, ale nienachalnego designu. Nie znajdziemy tu świecących elementów – i bardzo dobrze. Całość jest matowa, dobrze spasowana, a wnętrze obudowy oferuje sporo miejsca na montaż różnych konfiguracji – w tym chłodzenia wodnego, dłuższych kart graficznych czy kilku dysków 2.5″ i 3.5″. Jakość wykonania stoi na wysokim poziomie, nic tu nie trzeszczy ani nie sprawia wrażenia taniego plastiku. Panele boczne są sztywne, a konstrukcja bardzo dobrze przemyślana.
Doceniam też przemyślany przepływ powietrza. Producent postawił na dobrą wentylację bez konieczności podświetlania każdego wentylatora. Montaż przebiegł sprawnie, a przewody można ładnie ukryć – co jeszcze bardziej podkreśla minimalistyczny charakter zestawu.
To obudowa dla osób, które chcą stworzyć wydajny i estetyczny komputer bez zbędnych bajerów, np. dla programisty, gracza preferującego skupienie lub użytkownika domowego, który ceni porządek i funkcjonalność.
Choć obudowa ma wiele zalet, warto wspomnieć o kilku niedociągnięciach. Przede wszystkim z przodu nie zastosowano filtra przeciwkurzowego, co może prowadzić do szybszego zabrudzenia wnętrza. Brakuje również portu USB-C, co dla wielu współczesnych użytkowników może być istotnym brakiem. Fabryczne wentylatory działają poprawnie, ale osoby stawiające na cisze mogą chcieć je wymienić na cichsze modele.**
Logic Dart Pro Solid Midi Black – czysta funkcjonalność i estetyka
Model Logic Dart Pro Solid Midi Black to bardzo dobrze wyceniona propozycja dla osób, które chcą zbudować komputer w stylu „less is more”. Obudowa nie ma bocznego okna, co moim zdaniem jest zaletą – cała konstrukcja prezentuje się bardziej spójnie i profesjonalnie. Sprawdzi się idealnie dla osób szukających budżetowej, ale funkcjonalnej obudowy – np. do domowego komputera, stanowiska pracy czy nawet prostszego PC dla gracza.
Czarny, matowy front i prosty układ wentylacji sprawiają, że obudowa jest nie tylko estetyczna, ale też praktyczna. Wnętrze oferuje miejsce na standardowy zestaw chłodzeń, dłuższe karty graficzne i kilka dysków, a montowanie podzespołów jest łatwe nawet dla mniej doświadczonych użytkowników. Jakość wykonania jest poprawna jak na tę półkę cenową – nie znajdziemy tu wykończeń klasy premium, ale obudowa jest sztywna, stabilna i dobrze spasowana.
Warto jednak zwrócić uwagę na kilka ograniczeń. Obudowa nie posiada fabrycznie zamontowanych wentylatorów, co oznacza, że użytkownik musi je dokupić osobno. Dodatkowo brak gumowych przelotek czy filtrów przeciwkurzowych z przodu może utrudnić utrzymanie wnętrza w czystości. Panel I/O jest podstawowy – znajdziemy tam tylko porty USB 2.0 i 3.0, bez nowoczesnego USB-C.
Fractal Design Pop Silent Black Solid – elegancja w czystej postaci
Na koniec Fractal Design Pop Silent – obudowa, która zachwyca klasyką i jakością wykonania. Czarny mat, brak okna i bardzo prosty front – a mimo to przyciąga uwagę. To model idealny dla estetów, którzy cenią sobie symetrię, czystość i wyważony design. Doskonale sprawdzi się jako podstawa cichego, domowego zestawu komputerowego – np. do pracy zdalnej, multimedialnego użytkowania lub stanowiska do montażu wideo.
Wewnątrz mamy sporo miejsca, a konstrukcja sprzyja cichej pracy – Fractal nie bez powodu dodał dopisek „Silent”. Znajdziemy tu dobrej jakości panele wygłuszające, miejsce na kilka wentylatorów oraz przemyślany układ przepływu powietrza. Filtracja powietrza jest bardzo dobrze rozwiązana, a demontaż paneli nie sprawia problemów.
Do wad można zaliczyć nieco ograniczone miejsce na bardzo długie karty graficzne oraz brak portu USB-C, co w tej klasie cenowej może już być oczekiwane. Dla niektórych użytkowników może też zabraknąć opcji na bardziej personalizowany wygląd wnętrza ze względu na brak szyby i surowy design.
Zalety i wady Fractal Design Pop Silent Black Solid:
Z doświadczenia wiem, że coraz więcej osób świadomie rezygnuje z podświetlania RGB. Nie chodzi tylko o gust – to także kwestia koncentracji, spójności przestrzeni roboczej, a często po prostu chęci posiadania komputera, który nie świeci jak choinka.
Te trzy obudowy – ENDORFY, Logic i Fractal – spełniają te oczekiwania w 100%. Są solidne, funkcjonalne i pięknie wykonane. Dla mnie to trzy bardzo trafione propozycje, które z czystym sumieniem polecam każdemu, kto ceni minimalizm, estetykę i jakość.
Tydzień 24–30 marca był prawdziwym rajem dla fanów popkultury, gamingu i steampunkowych klimatów. Nintendo pokazało pazur na Direct, Westeros wróciło z nowym RPG, a nadprzyrodzone przygody i surrealistyczne ekspedycje czaiły się za każdym rogiem. Do tego: Forza Horizon 5 na PS5? Tak, to się wydarzyło.
Nintendo Direct – lawina zapowiedzi
27 marca odbyła się prezentacja Nintendo Direct, podczas której zapowiedziano szereg ekscytujących gier na Nintendo Switch:
Metroid Prime 4: Beyond z nowym zwiastunem i lokacjami,
Tomodachi Life 2 na 2026 rok,
Kirby: Planet Robobot Remaster,
Shadow Labyrinth z Pac-Manem w mrocznym labiryncie,
Patapon 1+2 Replay w odświeżonej formie.
Na deser dostaliśmy też Nintendo Today – aplikację z codziennymi newsami.
Game of Thrones: Kingsroad – Westeros żyje dalej
26 marca premierę miało Game of Thrones: Kingsroad, RPG osadzone między 4. a 5. sezonem serialu. Gracze wcielają się w członka Nocnej Straży, który musi zebrać sojuszników do obrony Muru. Gra trafiła na PC oraz urządzenia mobilne z Androidem i iOS.
South of Midnight – miasteczko pełne sekretów
28 marca zadebiutowała South of Midnight, przygodowa gra akcji osadzona w tajemniczym, amerykańskim Południu. Klimat gęsty jak bagna, zagadki, nadprzyrodzone zjawiska i historia, która wciąga niczym mól w szafę. Gra dostępna jest na PC oraz konsolach nowej generacji.
29 marca premierę miała Clair Obscur: Expedition 33 – gra, która łączy eksplorację z artystycznym stylem graficznym. Gracze wcielają się w odkrywcę przemierzającego malarskie krajobrazy w poszukiwaniu tajemniczych artefaktów. Dostępna na PC i PS5.
The First Berserker: Khazan – brutalne RPG w mrocznym klimacie
27 marca premierę miała gra The First Berserker: Khazan, dynamiczne RPG akcji osadzone w mrocznym uniwersum fantasy. Gracze wcielają się w legendarnego wojownika Khazana, który przemierza brutalny świat, siejąc zniszczenie i odkrywając tajemnice swojej przeszłości. Gra oferuje intensywny system walki, klimatyczne lokacje i opowieść z pogranicza zemsty i przeznaczenia.
Końcówka marca 2025 dostarczyła graczom prawdziwą mieszankę emocji – od nostalgii, przez przygodę, po bezkompromisową akcję. Nintendo pokazało, że Switch ma się świetnie, a inne studia nie zostają w tyle, serwując nam nowe uniwersa, tajemnicze światy i świeże mechaniki. Niezależnie od tego, czy jesteś fanem klasyki, gier narracyjnych czy dynamicznego młócenia potworów – ten tydzień miał coś dla Ciebie. A to dopiero początek wiosny!
W świecie gier, gdzie tradycja spotyka się z nowoczesnością, 33 Immortals wyróżnia się jako tytuł, który zaskakuje niebanalną fabułą, dynamiczną rozgrywką oraz zapierającą dech w piersiach oprawą wizualną. Ta gra to nie tylko kolejna pozycja na rynku – to prawdziwa podróż do krainy, w której mity i legenda ożywają na nowo.
Fabuła i Świata Gry
Akcja 33 Immortals toczy się w niezwykle klimatycznym, mistycznym uniwersum inspirowanym mitologią, duchowością i pradawnymi legendami. To miejsce, w którym odwieczne siły światła i ciemności ścierają się w niekończącej się walce o władzę, przetrwanie i wpływy nad światem żywych. Gracze wcielają się w buntowników, którzy odrzucili boski wyrok i zostali obdarzeni nieśmiertelnością, aby stanąć przeciwko niebiańskim siłom, rzucając wyzwanie samym bogom.
Każda z 33 nieśmiertelnych postaci reprezentuje inny archetyp – od wojowników i szamanów, przez alchemików i łowców cieni, aż po upadłych aniołów i dawnych bogów zapomnianych cywilizacji. Te postacie różnią się nie tylko wyglądem i zdolnościami, ale też przeszłością, motywacjami i powiązaniami ze światem gry. Podczas wędrówki po zrujnowanych miastach, mrocznych świątyniach, pustkowiach pełnych echa dawnych wojen oraz tajemniczych, pulsujących życiem lasach, gracze odkrywają osobiste historie bohaterów, zawiązują sojusze, podejmują trudne moralnie decyzje i odkrywają sekrety, które mogą odmienić losy całego uniwersum.
Rozgrywka – Mieszanka Strategii i Akcji
Jednym z największych atutów gry jest niezwykle zróżnicowana i bogata w możliwości rozgrywka. 33 Immortals umiejętnie łączy elementy klasycznej strategii, głębokich mechanik RPG oraz intensywnych, dynamicznych walk w czasie rzeczywistym. Gracze, wcielając się w rolę jednego z wyjątkowych nieśmiertelnych bohaterów, muszą nie tylko doskonalić swoje umiejętności bojowe, ale także strategicznie planować kolejne kroki, zawierać sojusze oraz dokonywać moralnych wyborów mających długofalowe konsekwencje. Każda decyzja wpływa bezpośrednio na rozwój wydarzeń i losy świata, co sprawia, że każda sesja gry może być unikalnym doświadczeniem. Walka z imponującymi bossami o zróżnicowanych wzorcach ataków, eksploracja pełnych zagadek i sekretów starożytnych ruin oraz starcia z nieprzewidywalnymi przeciwnikami w trudnych, zmiennych warunkach środowiskowych to tylko część fascynujących wyzwań, jakie czekają na śmiałych graczy.
Grafika i Dźwięk – Urok Świata Mitów
Oprawa graficzna 33 Immortals to prawdziwa uczta dla oczu, przyciągająca uwagę zarówno miłośników estetycznych doznań, jak i fanów szczegółowych światów fantasy. Każdy detal – od misternie zaprojektowanych postaci, z ich unikalnymi zbrojami, strojami oraz animacjami, przez tętniące życiem, realistyczne krajobrazy pełne fascynujących stworzeń i niezwykłych roślin, aż po spektakularne, pełne dynamiki efekty wizualne towarzyszące każdej walce – został stworzony z niezwykłą starannością i dbałością o najmniejsze szczegóły. Równie imponująca jest warstwa dźwiękowa gry: nastrojowa muzyka, oddająca atmosferę pradawnych mitów, idealnie współgra z bogatymi efektami dźwiękowymi, które jeszcze bardziej podkreślają intensywność walk i tajemniczą aurę eksplorowanych miejsc. Dzięki temu każda sesja gry jest pełna emocji oraz zapada w pamięć na długo po zakończeniu rozgrywki.
Innowacje i Unikalne Cechy
To, co wyróżnia 33 Immortals spośród innych produkcji, to przede wszystkim jej innowacyjne podejście do mechaniki rozgrywki, które łączy najlepsze elementy wielu gatunków. Każdy z nieśmiertelnych bohaterów posiada unikalne umiejętności, które gracze mogą rozwijać, ulepszać i dostosowywać do indywidualnych preferencji oraz obranej strategii. Dzięki temu możliwe jest stworzenie postaci idealnie dopasowanej do stylu gry – od agresywnych wojowników, przez zręcznych zabójców, aż po sprytnych magów czy wszechstronnych obrońców.
Wyjątkowy jest także system walki, który opiera się na zręcznościowym połączeniu taktyki oraz szybkich refleksów. Gracze muszą dynamicznie reagować na zmieniające się sytuacje na polu bitwy, odpowiednio dobierając umiejętności, przedmioty i współpracując z drużyną. Taki styl rozgrywki gwarantuje emocjonujące i nieprzewidywalne starcia, które trudno porównać z innymi grami.
Dodatkowym atutem jest rozbudowany tryb wieloosobowy, który nie tylko pozwala na rywalizację, ale również promuje współpracę między graczami z całego świata. Dzięki temu powstaje aktywna społeczność, której członkowie mogą dzielić się doświadczeniami, wspólnie pokonywać trudności, odkrywać sekrety gry oraz uczestniczyć w specjalnych wydarzeniach i wyzwaniach.
Wymagania Sprzętowe
Komponent
Minimalne wymagania
Zalecane wymagania
System operacyjny
Windows 10 (64-bit)
Windows 11 (64-bit)
Procesor
Intel Core i5-8400 / AMD Ryzen 5 1600
Intel Core i7-10700K / AMD Ryzen 7 3700X
Pamięć RAM
8 GB
16 GB
Karta graficzna
NVIDIA GTX 1060 / AMD Radeon RX 580
NVIDIA RTX 3060 / AMD Radeon RX 6700 XT
Miejsce na dysku
50 GB dostępnej przestrzeni
SSD, 50 GB dostępnej przestrzeni
DirectX
Wersja 11
Wersja 12
Szukasz idealnego komputera do gry w 33 Immortals? Sprawdź zestaw Entry Gamer, specjalnie przygotowany z myślą o wymagających graczach, który doskonale poradzi sobie z najnowszymi grami: Entry Gamer na Meta-play-zone
Podsumowanie
33 Immortals to gra, która z powodzeniem łączy w sobie elementy epickiej przygody, głębokiej strategii oraz dynamicznej akcji. Przenosi nas do świata, gdzie nieśmiertelność i mityczne moce stają się codziennością, a każda walka i każda decyzja mają znaczenie dla losów całego uniwersum. Jeśli szukasz tytułu, który nie tylko bawi, ale także zachwyca oprawą wizualną i wciągającą fabułą, 33 Immortals zdecydowanie zasługuje na Twoją uwagę.
Odkryj tajemnice, podejmij wyzwania i stań się częścią legendy, która na nowo definiuje granice świata gier!
Pierwsze zetknięcie z klasycznym DOOM-em budzi w wielu z nas silne wspomnienia – godziny spędzone na walce z hordami demonów na starym komputerze z systemem DOS, jeszcze zanim Windows ’95 zyskał popularność. Surowa grafika, pikselowe animacje i charakterystyczna ścieżka dźwiękowa tworzyły niepowtarzalny klimat, który na zawsze zapisał się w historii gier wideo. DOOM był jednym z pierwszych tytułów, które ukształtowały gatunek FPS, wprowadzając szybkie tempo akcji, wymagającą mechanikę i kultowe bronie, takie jak strzelba czy BFG 9000. Brutalna rozgrywka, wymagająca precyzji i szybkiego refleksu, stała się fundamentem gatunku, inspirując kolejne pokolenia twórców gier. DOOM: The Dark Ages, choć czerpie inspirację z tych nostalgicznych czasów, zaskakuje zupełnie nowym podejściem do uniwersum gry. Twórcy zdecydowali się na odważny krok, przenosząc ikoniczną brutalność i dynamiczną akcję w średniowieczne realia, łącząc to z futurystycznymi elementami, co może okazać się jedną z najciekawszych odsłon serii.
Głównym atutem gry jest jej nieoczekiwany setting. Zamiast osadzenia akcji w futurystycznych pejzażach, twórcy postanowili przenieść nas do alternatywnej wersji średniowiecza. To odważne podejście sprawia, że DOOM: The Dark Ages wyróżnia się na tle poprzednich odsłon serii. Zamek, otoczone mrocznymi lasami warownie i pełne tajemnic podziemia to tylko część nowego, brutalnego świata. Historyczne realia mieszają się tu z elementami science fiction i fantasy, tworząc świat, który choć osadzony w przeszłości, pulsuje nowoczesną energią. Możemy spodziewać się rycerzy wspieranych przez zaawansowane technologie, magicznych artefaktów połączonych z cybernetyką oraz przeciwników, których design inspirowany jest zarówno mitologią, jak i biomechaniczną estetyką klasycznych demonów z DOOM-a. Ta zaskakująca fuzja sprawia, że gra wydaje się świeża i intrygująca, a jednocześnie zachowuje niepowtarzalnego ducha oryginalnego DOOM-a. Średniowieczna sceneria nie oznacza powolnej rozgrywki – DOOM Slayer nadal sieje chaos z prędkością, jakiej można się spodziewać po tej serii, co dodatkowo podkreśla unikalność tej odsłony.
Innowacyjny system dostosowania trudności
DOOM: The Dark Ages wychodzi naprzeciw oczekiwaniom graczy, wprowadzając unikalny system suwaków trudności. Zamiast tradycyjnych trybów „łatwy”, „normalny” czy „trudny”, gracze mają możliwość indywidualnej regulacji różnych aspektów rozgrywki – od obrażeń zadawanych przez przeciwników, przez siłę ich ataków, po czas reakcji i tempo gry. Dzięki temu można idealnie dopasować wyzwanie do własnych umiejętności, zachowując równowagę między satysfakcją a przystępnością. To sprytne rozwiązanie eliminuje uczucie „oszukania” łatwym trybem, oferując głębsze, bardziej zindywidualizowane doświadczenie. Co więcej, system ten pozwala na dynamiczną zmianę ustawień w trakcie rozgrywki, co oznacza, że gracze mogą dostosować poziom trudności w zależności od aktualnej sytuacji na ekranie.
Dla graczy, którzy chcą maksymalnego wyzwania, suwak pozwoli na zwiększenie agresywności przeciwników, skrócenie okien czasowych na reakcję i podkręcenie tempa walki do ekstremum. Natomiast osoby szukające bardziej relaksującej rozgrywki będą mogły obniżyć poziom obrażeń czy wydłużyć czas na unik. To rozwiązanie nie tylko otwiera drzwi dla szerszego grona odbiorców, ale także sprawia, że każda sesja z grą może być unikalnym doświadczeniem, idealnie dopasowanym do preferencji gracza.
Broń i dynamiczna akcja
Jak niezmiennie w serii DOOM, kluczową rolę w grze odgrywa broń. Prezentowany arsenał to prawdziwa uczta dla fanów dynamicznej akcji – od brutalnej piły, która nie tylko sieka przeciwników, ale i wyrzuca odłamki na dalsze cele, po możliwość pilotowania gigantycznego mecha czy cybernetycznego smoka ziejącego ogniem. Każda broń ma swoje unikalne właściwości, które pozwalają graczowi dostosować styl walki do sytuacji. Twórcy zadbali o to, by arsenał był zarówno różnorodny, jak i satysfakcjonujący w użyciu – od klasycznych broni palnych po hybrydowe konstrukcje łączące średniowieczną stylistykę z nowoczesną technologią.
Wśród zaprezentowanych narzędzi destrukcji znajdziemy m.in. tarczę z wbudowanymi ostrzami, która może być używana zarówno defensywnie, jak i ofensywnie, oraz kuszę energetyczną, zdolną do zadawania miażdżących obrażeń przeciwnikom opancerzonym. Mechanika sterowania jest prosta i intuicyjna, co pozwala skupić się na czystej frajdzie płynącej z rozgrywki, ale jednocześnie system ulepszeń oraz adaptacyjność broni zapewniają głębię, która potrafi zaskoczyć nawet doświadczonych graczy. Dodatkowo, system walki wręcz został wzbogacony o brutalne egzekucje inspirowane średniowiecznymi technikami walki, co nadaje grze jeszcze większej brutalności i satysfakcji z eliminowania przeciwników. To wszystko sprawia, że każda potyczka staje się widowiskowym spektaklem destrukcji, w którym każdy strzał i każde uderzenie ma ogromne znaczenie.
Wymaganie sprzętowe
Poniżej znajdują się minimalne i rekomendowane wymagania sprzętowe dla DOOM: The Dark Ages:
Wymagania
Minimalne
Rekomendowane
System operacyjny
Windows 10 (64-bit)
Windows 11 (64-bit)
Procesor
Intel Core i5-6600K / AMD Ryzen 5 1400
Intel Core i7-9700K / AMD Ryzen 7 3700X
Pamięć RAM
8 GB
16 GB
Karta graficzna
NVIDIA GTX 1050 Ti / AMD Radeon RX 570
NVIDIA RTX 3060 / AMD Radeon RX 6700 XT
DirectX
Wersja 12
Wersja 12
Miejsce na dysku
50 GB HDD
50 GB SSD
Jeśli szukacie komputera idealnego do uruchomienia DOOM: The Dark Ages, mamy dla Was świetny zestaw w MetaPlayZone PC Builder! Sprawdźcie konfigurację Shadow Core dostępny tutaj: PC Meta-Play-Zone – Shadow Core.
Na koniec
DOOM: The Dark Ages to tytuł, który z jednej strony oddaje hołd klasyce, a z drugiej śmiało eksperymentuje, wprowadzając nowe, innowacyjne rozwiązania. Nietypowy, historyczno-futurystyczny świat, elastyczny system dostosowania trudności oraz widowiskowa, dynamiczna akcja sprawiają, że gra ta może zachwycić zarówno zagorzałych fanów serii, jak i nowych graczy szukających świeżych wrażeń. To zapowiedź niezapomnianej przygody, która łączy nostalgię z nowoczesnością w sposób, który trudno sobie wyobrazić jeszcze kilka lat temu.